Od jakis 3 miesięcy moja mama mająca lat 49 ma problem z kolanami, nie może chodzić, cały czas czuje ogromny ból.Wyjeździła się już po przeróżnych lekarzach, szpitalach...i nie za wiele jej pomogli.Poprzepisywali tylko masci, antybiotyki, miala jakies zastrzyki na kolana, ale niewiele to pomoglo. Stosowala arthyl, stavomax, smaruje kolana masciami, teraz znow stosuje arthyl no i niestety poki co wiekszych pozytywnych zmian nie widac. Bierze tez czasami leki przeciwbolowe bo bol jest tak ogromny ze nie moze wytrzymac. W tej chwili ja pytalem i powiedziala ze lekarze doszli do wniosko ze nie ma tam jakiejs mazi w kolanie, nie wiem jak to sie dokladnie nazywa i kosci sie o siebie oceiraja stad ten bol. Ma jakas tam diete (z tego co widzialem jest to dieta 13 dniowa, jakas szpitala... ale jest straszna, duzo cukrow,kawa... chociaz podobno jedna kolezanka mojej mamy schudla na niej 8kg przez te 2 tygodnie, wiec niby dziala ,ale sam mojej mamie ja odradzam i rozpisze cos nowego w miare swoich mozliwosci

Chcialbym sie dowiedziec czy jest jakies dobre lekarstwo na takie schodzenie, czy jest cos co mogloby pomoc w tym przypadku, nie wiem jakies masci, tabletki... Chociaz z tego co wiem, lekarz jej powiedzial ze jedyne co pozostaje to leki przeciwbolowe ktore zlagodza bol...

Druga sprawa.. (bo nie wiem czy pojawil sie ten post juz) czy warto kupic opaski magnetyczne na kolana i czy one w ogole pomagają ?? Zaraz ide o nie popytać do apteki i być moze tam pani udzieli mi jakiś rad...
Za odpowiedzi z góry wielkie dzięki <piwo>

Pozdrawiam DeeJaaVuu