Witam!
Po licznych dietach trzymanych przez tydzień itd wreszcie poszedłem po rozum do głowy i zamiast szukać winowajcy mojego brzucha gdzie indziej, zmieniłem swoje nawyki żywieniowe. Jem, mniej, jem zdrowiej, częściej. Ograniczyłem praktycznie do zera niezdrowe rzeczy i alkohol. Tak trwa to już prawie miesiąc. Waga poszła nieco w dół, a w brzuchu czuję ewidentne zmiany. I oto moje pytanie. Czuję, że na przykład jestem w stanie wciągnąć brzuch bardziej niż kiedyś, że wszystko wygląda to niby jakoś lepiej, a jednak gdy złapię się za fałdki, wydaje mi się jakby nic się z niego nie spaliło. Czy jest coś takiego, że najpierw na przykład spalam jakiś tam tłuszcz gdzieś osadzony gdzieś głębiej a to co jest widoczne najbardziej dopiero musi poczekać na swoją kolej?...Być może dla niektórych to, co piszę, zabrzmi komicznie ale ja pytam całkiem poważnie bo się nie znam.
P.S. Nie ma potrzeby pisania mi o tym jaki to trening jest ważny przy odchudzaniu bo to wiem i go stosuję, nie chciałem jednak przedłużać posta wypocinami o treningu bo nie ma to znaczenia dla tematu.
Pozdrawiam:)
Po licznych dietach trzymanych przez tydzień itd wreszcie poszedłem po rozum do głowy i zamiast szukać winowajcy mojego brzucha gdzie indziej, zmieniłem swoje nawyki żywieniowe. Jem, mniej, jem zdrowiej, częściej. Ograniczyłem praktycznie do zera niezdrowe rzeczy i alkohol. Tak trwa to już prawie miesiąc. Waga poszła nieco w dół, a w brzuchu czuję ewidentne zmiany. I oto moje pytanie. Czuję, że na przykład jestem w stanie wciągnąć brzuch bardziej niż kiedyś, że wszystko wygląda to niby jakoś lepiej, a jednak gdy złapię się za fałdki, wydaje mi się jakby nic się z niego nie spaliło. Czy jest coś takiego, że najpierw na przykład spalam jakiś tam tłuszcz gdzieś osadzony gdzieś głębiej a to co jest widoczne najbardziej dopiero musi poczekać na swoją kolej?...Być może dla niektórych to, co piszę, zabrzmi komicznie ale ja pytam całkiem poważnie bo się nie znam.
P.S. Nie ma potrzeby pisania mi o tym jaki to trening jest ważny przy odchudzaniu bo to wiem i go stosuję, nie chciałem jednak przedłużać posta wypocinami o treningu bo nie ma to znaczenia dla tematu.
Pozdrawiam:)