Konserwa Wołowa<<<<<<<<<

Witam mam pytanko jak wyglada sprawa z taka wołowina jest to w miare ? czasem mozna to zjesc np zamiast tuńczyka? czy raczej porazka to jest skład niby ma 89% wołowina reszta ten sos ?

wędliny, konserwy, pasztety to produkty przetworzone.Ktoś co to robi musi na tym zarobić. Ja kiedyś jadłem wędliny.. Myślałem że jak polędwica to polędwica. Od czasu kiedy poznałem bliżej produkcje przetworzonych, nie jem nic z ww "przysmaków".

@ zalif
tez tak myśałe
Do produkcji 2 ton pasztetu z gęsi zakupiono 50 kg MOMu z gęsi...a na etykiecie takie cudeńka wypisane heheh. Smacznego :]

raz na 2 tyg bym to zjadł nie do codziennej diety na pewno

no no nie codziennie wiadome raz na jakis czas dla odmiany sporadycznie :)

tylko musisz cala puche na raz zjadac bo po kilku h w lodowce wytwarza sie jad kielbasiany nie mam przekonania co do miesa z puch

odrazu po kilku godzinach...teoretycznie nie ma prawa nic sie dziac,w lodowce jest zbyt niska temperatura aby Clostridium botulinium (te od jadu kielbasianego)zaczeły rosnąc, nie zapomnijmy ze sterylizacja zabija wszystkie formy wegetatywne bakteri i przetrwalniki, w teori... wiec nawet jesli pasteryzacja byla przeprowadzona zle, to i tak nie ma Ci prawa nic wyrosnąc. Troche masło maślane...

A co do konserw... generalnie 99% ma tyle zwiazanego z miesem co słonecznik. Aczkolwiek jesli pisze ze jest 89%miesa to calkiem duzo... a spotykalem juz rozne konserwy.

pisze 89% ale to takie droższe bo te najtańsze miały 29% wiec biorę pod uwagę tylko te najlepsze :)

no niby tak ale np po 10 h w lodowce juz bym nie tykal ponoc konserwy sa bardzo podatne na to zjawisko

Studiuje Technologie Żywności to wiem co i jak. Nic nie ma prawa urosnąc. umnie w akademiku jedza otwarte konserwy potygodniu i nikt nie umarł. :)

tak jak powiedzialem, nawet jesli przetrwalniki bakteri nie zostaly zabite to nie maja prawa sie rozwinac w takiej temperaturze.

o no ja w tym roku bede konczyl kucharza i tez cos tam mialem na ten temat w szkole jak kupisz puszke za 2 zl wrzucisz otwarta do lodowki to nie wieze ze ktos to wszamie np po 2 dniach

Ja jadlem takie konserwy (cos ponad 300g jedna) gdzies z dwie na tydzien (w wakacje) i sie dobrze czulem - otwarte nieraz ponad 24h i to jeszcze trzymane w tej samej puszce. Tylko 100g tej konserwy bylo robione niby ze 110g miecha
Tak czy siak, to do diety bym takiego miecha na stale nie wlaczyl, ale w wyjatkowych sytuacjach mysle ze takie miecho nie jest tragiczne, tylko troche duzo soli ma.

No panowie dzięki za pomoc :P