Konserwowanie, przechowywanie wywarów mięsnych

Nie mogę znaleźć otwartego tematu z pojedynczymi pytaniami to pytam tak

Czy macie doświadczenie w długoterminowym przechowywaniu wywarów mięsnych?
Myślałam konkretnie o wekowaniu. Jest to w ogóle możliwe? Jak długo się to przechowa? Z warzywami/wkładką czy sam płyn?
Czytałam również o mrożeniu, ale mam takie same pytania. Do tego w jakim pojemniku to mrozić? Słoik, plastik nie pęknie?

Raimunda, tak jest to możliwe - najwięcej szczegółowych info znajdziesz na blogach/forach o przygotowywaniu domowych wędlin i konserw mięsnych.

Mrozisz wystudzone w dowolnych pojemnikach, nalewasz do 3/4, najpierw wstawiasz tylko nakryte pokrywką, gdy zamarznie - dokręcasz. Zamarzający płyn zwiększa objętość, dlatego w ten sposób, żeby słoiki nie popękały pod ciśnieniem. Plastik może wytrzyma, ale też lepiej w ten sposób - najpierw lekko niedomknięte i później domknąć.
Czas przechowywania zależy od tego, co tam wsadzisz w te słoiki - generalnie nie mroziłabym na dłużej, niż miesiąc. Warzywa z wywaru mogą się zrobić ciapowate pod wpływem mrożenia (np. marchewka z rosołu).

Pasteryzujesz 3 x w odstępach 24 godzin, po min.15-20 minut od zagotowania.
Dla bezpieczeństwa dobrze to później i tak przechowywać w lodówce.
Czas przechowywania zależy od zawartości - czysty wywar z mięsem wytrzyma dłużej, jakiś sos mięsny z mąką, smażoną cebulą - krócej... Trzeba po prostu uważać na objawy psucia i jednak nie przesadzać z czasem przechowywania, bo bez konserwantów nie jest to zbyt bezpieczne.
Np. zapasteryzowany gulasz wytrzymuje ok. 2 mcy w lodówce.

Mięso zawsze bez kości - od nich najszybciej się psuje.

Przyprawy o konserwującym działaniu bardzo wskazane - jałowiec, imbir, pieprz, papryka itp. itd. , co tam pasuje smakowo.
Jeśli z tego wywaru ma później być coś z octem - można dodać od razu, kwaśne środowisko jest bezpieczniejsze. Podobnie z przecierem pomidorowym.

Tutaj podają nawet dłuższy czas przechowywania bulionu czy sosu w zamrażarce:
***

Można użyć do mrożenia nawet woreczków foliowych do tego przeznaczonych, np. do małych porcji bulionu. Zajmują mniej miejsca, niż pudełka czy słoiki i po przepłukaniu ciepłą wodą można wrzucić zawartość do gara :) .



Zmieniony przez - M-ka w dniu 2016-02-12 23:01:51

Zmieniony przez - Malinowa w dniu 2016-02-12 23:41:51

M-ka napisała już wszystko chyba Od siebie dodam że ja też często zamrażam bulion jaki mi pozostał, potem dodaję do sosów,zupy krem itd.

O, sorry, jeśli nie wolno wstawiać linków. Dokładnie, Malinowa, fajna sprawa mieć takie zapasy... Jeszcze tylko dodam, że gotując gulasz itp. można użyć trochę mniejszej ilości wody, ale posolić i przyprawić normalnie - tak, by po otwarciu słoika/rozmrożeniu trzeba było ten gęsty sos rozcieńczyć wodą. Po pierwsze, wyrób zajmie mniej miejsca w słoikach lub zamrażarce, po drugie - stężenie soli i przypraw będzie większe, więc będą mniej narażone na zepsucie.

Bardzo dziękuję, za wyczerpującą odpowiedź
A jak oceniacie smakowo taki rozmrożony/rozwekowany wywar? Domyślam się, że na klarowny rosół nie mam co liczyć, ale czy smakowo jest identyczny z naturalnym?

Taki sam , moja mama za to długo gotuje żeby skondensować wywar i później robi sobie własne kostki rosołowe w pudełeczkach do robienia lodu

Ja też nie widzę żadnej różnicy w smaku, ani w klarowności po rozmrożeniu - tak czysty wywar, jak jakiś gotowy sos, świetnie się przechowują. Klarowność mogłaby się zmienić może jedynie gdyby gdzieś dodać śmietany...