Witam Was wszystkich!
Jest to mój pierwszy post więc postaram się opisać w pełni mój problem oraz to czego chciałbym się od Was dowiedzieć..
Chciałbym zaczerpnąć wiedzy od ludzi, którzy mają podobny przypadek jak ja.
Przechodząc do problemu - od dziecka miałem kifozę (skrzywienie kręgosłupa), które się cały czas pogłębiało.
Miałem już takie bóle, że nie mogłem się ruszać, ale jakieś tam ćwiczenia, zastrzyki ustabilizowały problem.
Po rezonansie wyszło mi:
Na poziomie L3/L4 grzbietowe uwypuklenie jądra miażdzystego na 1-2 mm.
Na poziome L4/L5 protuzja centalna i bilareralna krążka na 5 mm modelująca worek oponowy i spłycająca zachyłki korzeniowe obustronnie, kanał kręgowy od 22 mm strzałkowo.
Na poziomie L5/S1 kręgozmyk przedni o 7-8 mm (II stopnia) pseudoportuzja centralna i bilateralna krazka na 8 mm, modelujaca worek oponowy i spłycająca zachyłki korzeniowe obustronnie, kanał kręgowy od 23 mm strzałkowo.
Kanał kręgowy w odcinku L kręgosłupa bez cech stenozy.
Stawy międzywyrostkowe z zaznaczonymi zmianami przeciążeniowymi.
Otwory międzykręgowe bez cech stenozy. L5/S1 zniekształcone przez w/w.
Stożek rdzenia na poziomie L1, bez zmian ogniskowych.
W roku 2017 ważyłem 95 kg i miałem dość duży brzuch i postanowiłem się wziąć na siebie. Obecnie mam 30 lat i 183 cm wzrostu.
Wziąłem się za dietę, siłownię - dieta redukcyjna + rozpisane treningi obwodowe A+B.
Pierwsze 2-3 miechy chodziłem na siłkę pn,wt czw,pt. Treningi takie godzinne plus 20 min cardio - bieżnia.
Obecnie mam 82 kg i dość fajna już sylwetkę, jednak kręgosłup czasem bardzo dokucza.
Wzmacniam mięsnie prostowników na ławce rzymskiej, planki normalne i bokiem z napinaniem ledzwiów i trochę jest lepiej.
Na siłowni nie mogę dać z siebie wszystkiego czasem ból przeszkadza nawet na bieżni.
Chcę chodzić na siłownie bo bardzo to lubię i chcę dobrze wyglądać (nie musze być wielki).
Jeszcze jedna rzecz mnie ogranicza tzn nie mam więzadła w kolanie krzyżowego i czekam na zabieg więc obciążam przez to kregoslup bardziej.
Pytanie do Was.
Czy ktoś dałby mi jakieś rady jak przeciagnąć czas operacji kręgosłupa (bo pewnie mnie to kiedyś czeka) jak najdłużej.
Jakie ćwiczenia robić a jakich nie robić w ogóle?
Jakie cardio nie obciąża mocno kręgosłupa??
Albo też może jakieś opcje poprawy sprawności przez fizjoterapetów lub dodatkowych ćwiczeń wzmacniających.
Proszę o pomoc, chciałbym normalnie żyć:/
Jest to mój pierwszy post więc postaram się opisać w pełni mój problem oraz to czego chciałbym się od Was dowiedzieć..
Chciałbym zaczerpnąć wiedzy od ludzi, którzy mają podobny przypadek jak ja.
Przechodząc do problemu - od dziecka miałem kifozę (skrzywienie kręgosłupa), które się cały czas pogłębiało.
Miałem już takie bóle, że nie mogłem się ruszać, ale jakieś tam ćwiczenia, zastrzyki ustabilizowały problem.
Po rezonansie wyszło mi:
Na poziomie L3/L4 grzbietowe uwypuklenie jądra miażdzystego na 1-2 mm.
Na poziome L4/L5 protuzja centalna i bilareralna krążka na 5 mm modelująca worek oponowy i spłycająca zachyłki korzeniowe obustronnie, kanał kręgowy od 22 mm strzałkowo.
Na poziomie L5/S1 kręgozmyk przedni o 7-8 mm (II stopnia) pseudoportuzja centralna i bilateralna krazka na 8 mm, modelujaca worek oponowy i spłycająca zachyłki korzeniowe obustronnie, kanał kręgowy od 23 mm strzałkowo.
Kanał kręgowy w odcinku L kręgosłupa bez cech stenozy.
Stawy międzywyrostkowe z zaznaczonymi zmianami przeciążeniowymi.
Otwory międzykręgowe bez cech stenozy. L5/S1 zniekształcone przez w/w.
Stożek rdzenia na poziomie L1, bez zmian ogniskowych.
W roku 2017 ważyłem 95 kg i miałem dość duży brzuch i postanowiłem się wziąć na siebie. Obecnie mam 30 lat i 183 cm wzrostu.
Wziąłem się za dietę, siłownię - dieta redukcyjna + rozpisane treningi obwodowe A+B.
Pierwsze 2-3 miechy chodziłem na siłkę pn,wt czw,pt. Treningi takie godzinne plus 20 min cardio - bieżnia.
Obecnie mam 82 kg i dość fajna już sylwetkę, jednak kręgosłup czasem bardzo dokucza.
Wzmacniam mięsnie prostowników na ławce rzymskiej, planki normalne i bokiem z napinaniem ledzwiów i trochę jest lepiej.
Na siłowni nie mogę dać z siebie wszystkiego czasem ból przeszkadza nawet na bieżni.
Chcę chodzić na siłownie bo bardzo to lubię i chcę dobrze wyglądać (nie musze być wielki).
Jeszcze jedna rzecz mnie ogranicza tzn nie mam więzadła w kolanie krzyżowego i czekam na zabieg więc obciążam przez to kregoslup bardziej.
Pytanie do Was.
Czy ktoś dałby mi jakieś rady jak przeciagnąć czas operacji kręgosłupa (bo pewnie mnie to kiedyś czeka) jak najdłużej.
Jakie ćwiczenia robić a jakich nie robić w ogóle?
Jakie cardio nie obciąża mocno kręgosłupa??
Albo też może jakieś opcje poprawy sprawności przez fizjoterapetów lub dodatkowych ćwiczeń wzmacniających.
Proszę o pomoc, chciałbym normalnie żyć:/