Witam.
Borykam się z tym problemem już spory czas i nie wiem jak temu zaradzić. Ogólnie z trądzikiem odkąd pamiętam się męczyłem, ale zazwyczaj chodziło o twarz, teraz na twarzy mam już głównie tylko blizny.
Ciężej niestety jest z ramionami, pojawiły mi się czerwone krostki, niektóre czasami dały się wycisnąć, ale raz jak spróbowałem to później od razu robi się jedna wielka plama (przebarwienie).
Zacząłem myć ramiona, barki mydłem Biały Jeleń. Kupiłem sobie także peeling oliwkowy żeby od czasu do czasu też nim wyszorować łapy.
Niby coś pomaga, ale problem wciąż jest.
Martwie się, że to jakieś zapalenie mieszków włosowych czy coś tym w stylu.
Niedługo przejde się z tym do dermy, który pewnie znowu zapisze mi jakieś felerne g**** warte maści.
Macie jakieś sposoby walki z tymi syfami na rekach ? Ciężej to cholerstwo schodzi niż to co na twarzy.
Borykam się z tym problemem już spory czas i nie wiem jak temu zaradzić. Ogólnie z trądzikiem odkąd pamiętam się męczyłem, ale zazwyczaj chodziło o twarz, teraz na twarzy mam już głównie tylko blizny.
Ciężej niestety jest z ramionami, pojawiły mi się czerwone krostki, niektóre czasami dały się wycisnąć, ale raz jak spróbowałem to później od razu robi się jedna wielka plama (przebarwienie).
Zacząłem myć ramiona, barki mydłem Biały Jeleń. Kupiłem sobie także peeling oliwkowy żeby od czasu do czasu też nim wyszorować łapy.
Niby coś pomaga, ale problem wciąż jest.
Martwie się, że to jakieś zapalenie mieszków włosowych czy coś tym w stylu.
Niedługo przejde się z tym do dermy, który pewnie znowu zapisze mi jakieś felerne g**** warte maści.
Macie jakieś sposoby walki z tymi syfami na rekach ? Ciężej to cholerstwo schodzi niż to co na twarzy.