Szacuny
1
Napisanych postów
1
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
10
Witam
od 2 tyg.smaruję kurzajkę na pięcie brodacidem.Wcześniej smarowałam acerinem myśląc że jest to odcisk.Diagnoza lekarza wprawiła mnie w niezłe osłupienie i złość.
Jest duża a była do tego jeszcze głęboka. Lekarz kwalifikuje ją do usunięcia laserem. Chwilowo nie mogę tego zrobić bo wyjeżdżam na urlop i płakać mi się chce...dlaczego ja??? nigdy nie miałam żadnych kurzajek.
Po moczeniu stopy w wodzie z solą i ścieraniu naskórka wyrównała się, ale okropnie mnie boli, nie mogę chodzić.Do tego od czasu do czasu smarowałam cytryną z octem. Wydaje mi że jest ona już pod wierzchem bo po takim moczeniu i smarowaniu bardzo mnie boli,piecze.Niestety widzę że cały czas jest ciemna. Napiszcie proszę jak kurzajka wygląda kiedy jest na wykończeniu, czy ta ranka długo będzie bolała, czy skóra w tym miejscu zrobi się taka jak na pozostałej stopie. Dziękuję za wszystkie rady i porady.
Szacuny
0
Napisanych postów
7
Wiek
43 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
40
Wlasnie sprawdzilem kilka zeodel, i natrafilem na sposob, ktory jest malo znany sposob - otoz oklady z liscia babki. Pisali, ze najlepiej rozbic w mosciezu liscie, ew. posiekac i zrobic oklady na noc. Efekt powinien byc widoczny po tygodniu.
Ja najlepsze efekty w dziecinstwie mialem smarujac kurzajki sokiem z jaskolczego ziela (zawarta w soku chelidonina przeciwdziala podzialowi komorek), ale niestety jest juz za pozno i za zimno, choc moze jeszcze gdzie niegdzie cos sie uchowalo. Uwaga, jaskolcze ziele (Glistnik) jest roslina trujaca i o ile smarowanie kurzajki jest bezpieczne, to jakiekolwiek inne uzycie musi byc pod kontrola lekarza.
Na pierwszysch stronach jakas dziewczyna pisala o tym, ze pomogla jej polopiryna C - to prawda, kwas salicylowy wspomaga walke z wirusem, oprocz tego aspiryna rozrzedza krew wiec 1 dziennie profilaktycznie mozna spokojnie wziac.
Mi sie pojawila jakis czas temu malutka kurzajeczka na rece, tak wiec sprobuje tego sposobu z babka i za tydzien napisze czy dziala :)
Zmieniony przez - Asparuh w dniu 2008-09-19 09:06:55
Szacuny
0
Napisanych postów
1
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
0
Witam jakies 2 miesiące temu wyskoczyła mi takie paskudztwo jak kurzajka na palcu wskazyjącym lewej reki.Postanowiłem coś z tym zrobić otóż nazbierałem ziela jaskólczego odziwo we wrzesniu mozna je jeszcze znaleść przynajmniej u mnie moje pytanie chce smarować sobie trzy razy dziennie to paskudztwo i czy za każdym razem musze moczyc palec w gorącej wodzie z mydłem żeby zmiekczyc ta kurzajkę czy wystarczy tylko raz a później tylko nakładać tą zółtą maź z ziela.Bardzo dziękuje za odpowiedź
Szacuny
0
Napisanych postów
1
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
15
hejka też mam ten problem, mam ogromne kurzajki na rękach. na początku też miałam jedną pózniej się rozsiały, więc pojechałam do dermatologa i miałam zamrażane i usuwane ale odrosły, póżniej kupiłam brodacid i rzeczywiście mi zniknęły ale niestety na krótko bo znów odrosły a ostatnio kupiłam wartner ale też nie pomogło. tak więc nie jesteś sam. pozdrowionka
Szacuny
3
Napisanych postów
691
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
8789
POMGA TYLKO ODMRAZANIE
tyle odnosnie tematu
one sa czesto gleboko usadomowione dlatego ja ich "niemajac" nadal mialem wymrazne
boli wkruwia to ale co zorbic idzie sie przyzywczaic ze co 2 tygodnie przez kilka miechow jest sie "smarowanym" azotem :D
jak ktos chce sie tego pozbyc to radze czesto chdozic do dermatologa i myc jaknajcesciej dlonie/stopy
Szacuny
1
Napisanych postów
177
Wiek
35 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
5321
ja stosowałem Varummal - taki lakier i nim smarowałem kurzajke, to sie troche wżerało w nią i po jakimś czasie była dosyc miękka i słąba to ją wyciąłem, ot wszystko :)
Szacuny
0
Napisanych postów
1
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
1
Mialam podobne klopoty z kurzajkami. Pomogla mi woda utleniona w ZELU.Trzeba jedynie uzbroic sie w cierpliwosc, bo troche to trwa.Nalezy przynajmniej raz dziennie nalozyc zel na kurzajki i chodzic z nim ile sie da, np.1-2 godz.Po pewnym czasie skora na kurzajkach robi sie bardziej gladka i to jest dobry objaw.Pozniej widac ,ze kurzajka sie zmniejsza.Kuracje trzeba doprowadzic do samego konca.Ja odpuscilam sobie ,kiedy kilka bylo juz prawie niewidocznych - zaczely sie powiekszac.Te ktore wyleczylam do konca na razie nie pojawily sie ponownie.
Szacuny
1
Napisanych postów
2
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
3
Hej, ćwicze od jakiegoś czasu karate. Tam też raczej zarazilem sie brodawkami na podeszwach. Moje pytanie jak dlugo bede musial dac sobie z tym spokoj? Znaczy czy po zniknięciu brodawek nadal można zarażać ? zna sie kots na tym ?
pozdro i dzieki za odpowiedz z góry
Szacuny
2
Napisanych postów
3
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
11
Od kilku lat walczyłem z kurzajkami na dłoniach - trzykrotnie wypalałem u dermatologa, kilkakrotnie samemu Wartnerem, smarowałem brodacidem, verrumalem i czosnkiem - i z 7 kurzajek zlikwidowałem tylko 2, reszta uparła się i nie chciała zginąć. Zawsze odrastały. Gdy byłem w czasie wakacji na Ukrainie, zapytałem w aptece o środki na kurzajki - dostałem flakonik z płynem o nazwie "Czistota-eliksir", nie ma nigdzie podanego składu, ale na opakowaniu widać rysunek glistnika - jaskółczego ziela, który jest ludowym środkiem na te świństwa. Po zastosowaniu tego płynu mój kilkuletni koszmar skończył się. Przypuszczam, że jest to jakiś kwas, czy mocznik zmieszany z sokiem glistnika, podobne flakoniki widziałem też na Allegro, wystarczy wpisać "glistnik". Przy smarowaniu trzeba pamiętać o higienie - obciąć obcinaczem do paznokci całą narosłą część kurzajki, zdezynfekować spirytusem i posmarować płynem tak, by dotarł on wgłąb do miejsca, w którym pod skórą siedzi wirus (ta zasada dotyczy też innych smarowideł typu brodacid itp.). Po kilku godzinach pojawi się czarny punkt wskazujący na miejsce, gdzie siedzi wirus. Smarować przez kilka dni. Nie wiem, czy wszystkim to pomoże - bo z tego co piszą ludzie na forach, każdemu pomaga co innego - ale na mnie zadziałał właśnie ten płyn i tą informacją chciałem się podzielić, bo wiem jak czuje się człowiek zdesperowany, któremu nic nie pomaga.:)