Nie wiem ile masz lat i ciężko powiedzieć czy wada będzie Ci się pogłębiać czy nie. Jeśli masz już dużo lat i procesy rośnięcia masz za sobą to wada ta nie powinna postępować.
Jak się mają do tego ćwiczenia. Ćwicząc i łapiąc masę mięśniową klatki, cycki Ci urosną ale wizualnie dołek się pogłębi [mięśnie urosną, mostek zostanie tam gdzie był, więc różnica między wysokością mięśni a mostka zwiększy się]. Możesz dotyrać tyle masy, że ów dołek Ci się zabuduje, ale to musiałbyś na prawdę dużo masy zarzucić.
Czysto teoretycznie możesz liczyć na to, że silne
mięśnie piersiowe "wyciągną" Ci klate do przodu [przy działaniu z przyczepu końcowego na początkowy m. piersiowy większy jest pomocnym mięśniem wdechowym, bo podciąga żebra ku górze, więc w teorii coś z tego mogło by wyjść.]
Jeśli chodzi o basen to po mojemu zasada działania podobna. Ruch całej obręczy barkowej, gdzie klata działa plus ciężar wody na Twojej klatce podczas pływania wymusza wzmocnienie wszystkich mięśni oddechowych [które podciągają żebra ku górze]. Niektóre z nich przyczepiają się do mostka bądź do chrzęstnych części żeber i również mogą powodować wyciągnięcie klaty z dołka.
Dodatkową kwestią jest zaawansowanie Twojej wady - z tego co mówisz nie jest aż tak poważna, żeby wymagała operacyjnej interwencji i nie uciska żadnego organu wewnętrznego.
Kiedyś interesowałem się tematem i wiem, że w internecie można znaleźć sporo ciekawych info na ten temat, więc odpal google i poszukaj ;)
Zdrowia