Cześć.
Na początku myślałem, że jeśli chcę schudnąć to muszę utrzymywać ujemny bilans kaloryczny i tyle, potem dowiedziałem się o makroskładnikach i o tym, że to węglowodany odkładają się w postaci tkanki tłuszczowej, a tłuszcze nie. Nie wiem jak to jest z białkiem, czytałem, że może zostać wykorzystane jako energia, tyle, że to nieefektywny proces, ale czy można od niego tyć? To białko będzie spalane kiedy jest go nadmiar w organizmie, czy kiedy brakuje energii? Węglowodany odkładają się w tłuszcz kiedy jest ich za dużo, czy kiedy został przekroczony ogólny bilans kaloryczny ze wszystkich makroskładników?
Np. Potrzebuję 2300 kcal, aby utrzymywać wagę, zjadłem 2400 kcal białek i tłuszczy i 5 kcal węglowodanów. W tłuszcz zamieni się tylko 5 kcal, czy 105?
Na początku myślałem, że jeśli chcę schudnąć to muszę utrzymywać ujemny bilans kaloryczny i tyle, potem dowiedziałem się o makroskładnikach i o tym, że to węglowodany odkładają się w postaci tkanki tłuszczowej, a tłuszcze nie. Nie wiem jak to jest z białkiem, czytałem, że może zostać wykorzystane jako energia, tyle, że to nieefektywny proces, ale czy można od niego tyć? To białko będzie spalane kiedy jest go nadmiar w organizmie, czy kiedy brakuje energii? Węglowodany odkładają się w tłuszcz kiedy jest ich za dużo, czy kiedy został przekroczony ogólny bilans kaloryczny ze wszystkich makroskładników?
Np. Potrzebuję 2300 kcal, aby utrzymywać wagę, zjadłem 2400 kcal białek i tłuszczy i 5 kcal węglowodanów. W tłuszcz zamieni się tylko 5 kcal, czy 105?