Szacuny
4
Napisanych postów
27
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
430
Witam. Chciałbym prosić Was o radę. Otóż, moim celem jest przejechać 80 km na rowerze w jeden dzień (chciałbym pojechać nad jeziorko). Na rowerze właściwie nie jeździłem od poprzednich wakacji (powód: awaria suportu i dopiero teraz zabrałem się za naprawę) oprócz kilku wyjazdów do sklepu składakiem mamy Wiem, że nie dałbym teraz rady przejechać takiego dystansu, więc proszę o pomoc w ułożeniu jakiegoś planu/albo zarysu chociaż na czym mam się skupić, abym spokojnie dał radę w wakacje przejechać ten dystans. Od poniedziałku zacząłbym treningi...
Chodzi mi głównie jakie dystanse muszę wykonywać, ile czasu na to przeznaczać itp. Może jakieś wskazówki?
Szukałem w necie i wyszukiwarce jakichś planów, ale nic nie znalazłem.
Szacuny
0
Napisanych postów
28
Wiek
31 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
294
Wracając do kolarstwa po pół rocznej przerwie (kontuzja) miałam plan aby 6 razy w tygodniu jeździć na rowerze.
Wyglądało to mniej więcej tak:
Pon: 30 km, lekkie przełożenia, raczej przejażdżkowo
Wt: jw
Śr: rozgrzewka ok 8km, 3 ćwiczenia: 1 km (jedziesz na maxa) z odstępami pomiędzy ćwiczeniami ok 5 min + rozjazd luźniutko
Czw: rozjazd max 15 km
Pt: wolne
Sb: 30 km
Niedz: rozgrzewka 10 km, 6 przyspieszeń po 100m z odstępami pomiędzy nimi ok 3 min
TAKI PLAN TRWAŁ 2 TYG, 3 tydzień to samo ale do dawki kilometrowej dokładamy 15 km.
a w 4 tyg, już powinieneś być przygotowany do przejechaniu tej 80, lecz nie w jakimś piorunującym tempie.
Szacuny
0
Napisanych postów
8
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
312
Dasz rade,kazdy da rade chyba ze wazy ze 100kg,Ja bez zadnego przygotowania przejechalem 2lata temu 120km.Nasmaruj łancuch,napompuj koła,dobrze sie spakuj,niejedz nic ,,ciezkiego,, i swoim tempem jadąc dojedziesz w te 8h bez problemu
Zmieniony przez - Sieiera w dniu 2011-04-29 14:38:49
Szacuny
4
Napisanych postów
27
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
430
Oj nie wiem, czy dałbym radę bez żadnego przygotowania... W zeszłym roku, po jakiejś godzinie dwóch jazdy na rowerze bolały mnie zawsze kolana... A dość często jeździłem latem...
Szacuny
15
Napisanych postów
1210
Wiek
42 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
19125
Kolega wyżej ma trochę racji, planowany dystans 80 km to nie jest aż tak dużo, tym bardziej że jezdziłeś wcześniej na rowerze, stopniowo zwięszaj wysiłek (czas jazdy, dystans) tak samo jak po zimowej przerwie. Kręć z większą kadencją, nie jezdzij siłowo (to odnośnei kolan) zacznij od dystansu który dasz rade przejechać, stopniowo wydłużaj trasę, czas jazdy, sam będziesz wiedział o ile, byle żebyś miał siłe zejść z roweru o własnych silach Nie przetrenuj się, 4-5 razy w tygodniu powinno styknać.
Szacuny
4
Napisanych postów
27
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
430
Dzięki za rady. Tak zacznę trenować.
A wrócę jeszcze do tego bólu kolan... Może i masz rację, naciskam na pedały za bardzo siłowo. A może powinienem podnieść siodełko? Tyle, że ja lubię dotykać nogami do ziemi kiedy stoję albo siedzę na postojach.
Szacuny
14
Napisanych postów
280
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
7814
po pierwsze dla kogoś kto nie jeździł wczeniej dłuszych dystansów samo wysiedzenie na rowerze na dyst 80km będzie problemem. Dwa to nogi. Nie sądzę aby jazda 80km bez zadnego przygotowania była bezproblemowa i bezbolesna dla nóg a przez to mało przyjemna.
Kolana - pierwsza sprawa ustawienie pozycji na rowerze. masz prawidłowo tak ustawić siodeko przód - tył. przekręć pedał na pozycję horyzontalną - czyli ramię korby równolegle do podłoża. Ustaw stopę na pedale tak jak zwykłeś to robić w czasie jazdy. przód kolana powinien dokładnie pokrywać się z osią pedała. inaczej narażasz się na kontuzje kolan. inna sprawa to jazda na zbyt twardych przełozeniach i zbyt długie ramiona korb. Sprawa wydawałoby się błaha - długość korb - ale niejeden kolarz przez taką głupotę na początku jak za długie korby nie rozpoczął nawet kariery amatorskiej.
jestem zdania ze niepotrzebnie od razu rzucać się na 80km a do tego jeździc 4-5 razy w tygodniu. mieśnie muszą mieć czas na regenerację. Po prostu zacznij od 30km z prędkościa ok 4km niższą niż docelowa. 3 razy w tyg z przerwami miedzy dniami treningu. jak już przejedziesz ten tydzień w taki sposób to przejedź to juz z docelową prędkoscią ze 2 razy. Następny trening to dodaj sobie te 8km i znów zacznij od niższej prędkosci ale już może skróć takie jazdy do 2 dni. następne już z prędkoscią normalną. Dalej dokładaj sobie kilometrów do dystansu i reguluj prędkość.
Pamietaj też że powinieneś w to gdzieś wcisnąć trening siłowy - musisz wzmacniac mięśnie nóg bo bez tego to bedziesz kręcił, kręcił ale to co wytrenujesz to coraz większa zdolnośc znoszenia tego samego wysiłku. Czyli musisz znaleźć czas na tych 10km przejechanych na twardych przełożeniach aby przyzwyczaić mieśnie do większego wysiłku - nogi muszą czuć że coś ciągną, al ejak sa problemy z kolanami to bardzo ostrożnie z tym i te siłowe obciążenia to z głową to rób.
Dystans nie jest powalający ale też nie mały dla kogoś kto nie jeździ. Z doświadczenia wiem że największym problemem dla takich ludzi co chca od razu to wysiedzenie w siodle, ból mieśni bo na to nie ma mocnych. biologia jest biologia - mieśień poddany takiemu obciążeniu musi bolec u osoby nie trenującej. inna sprawa to teren. jak nie ma wiatru i gór to się fajnie jedzie ale ja wyjedziesz na wiatry sam to czasem jest mordęga a jazda po górach to już wyższa szkoła i niektórzy choćby nie wiem co robili to po górach jeździć dobrze nie będą.
Szacuny
14
Napisanych postów
280
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
7814
można jeździć 12h przez 7 dni w tygodniu... zależy tylko jak. jak będziesz kręcił tylko po to żeby d...e zmęczyć to możesz w ogóle z siodła nie schodzić tylko co to za trening. jak ktoś chce to może sobie w dni nietreningowe zrobić lekkie przejażdżki na rozruszanie gnatów.
mam gdzieś program treningowy przygotowany na ok 140km. jak komuś zależy to jakoś wytnę to z pdfa i gdzieś wkleję. po angielsku jakby się kto dopytywał ale to już dla ludzi którzy są choć trochę rozjeżdżeni. zdaje się miesięczny. Co do tego w jakim stanie świadomości zawodnik dociera do 140km wiedzy żadnej nie mam ale program ponoć chwalony.
W zasadzie mógłbym się zgodzić ze do 80km można by i przygotowywać się codziennie nabijajac po prostu kilometry i traktować to po prostu jako bazę na której buduje się potem inne parametry, ale żeby to przejechać w jakimś przyzwoitym czasie to juz trzeba by wplatać w to interwały i trochę zmęczyć nogi, dodać siłownię jako bazę ogólnorozwojową ...organizm musi gdzieś się regenerować
to link do wspomnianego programu. to nie jest program dla profesjonalistów, to program ułożony dla normalnych ludzi którzy chcą przejechać te 100km amatorskiego maratonu w przyzwoitym tempie. Myślę ze warto się nad nim pochylić bo prosty i chwalony.
Widzicie że poza dniami ostrej jazdy są dni lekkie po prostu