Tak sobie właśnie wklepałam METYPRED do googli, ponieważ na forum zespołu nerczycowego właśnie ktoś zapytał o Leczenie metypredem (
http://www.nerczyca.pl/forum/index.php?a=topic&t=662#p0 ). I co ciekawe znalazłam się na forum dla kulturystów i wskoczyłam na posta osoby pytającej o niesteroidowy lek przeciwzapalny ... Myślę sobie 'what the f..k? kulturystyka? leki przeciwzapalne?!?! Czy wyście postradali zmysły? Od tych koksów to chyba wam mózgi powypalało! Zapraszam do przeczytania forum nerczycowego o skutkach ubocznych tych leków. Są to bardzo silne leki, ZDROWI ludzie nie powinni takich leków brać. Osoby chore codziennie modlą się, żeby nie musieć tego świństwa zażywać, a wy co? Hydrokortyzon,
encorton, metypred a może następnym korkiem będzie odrobina chemioterapii? Gdzie wasze granice, gdzie sport? Dla mnie osoby chorującej na zanik kłębuszków nerkowych nie mieści się to w głowie. Dałabym wszystko, żeby nie faszerować się tymi świństwami na wy lekką ręką ładujecie w siebie coś co może zrujnować wam zdrowie- w imię czego? Ładnego ciała - przeciwsteroidowe leki nie formują ciała- nienaturalnie przemieszczają tkankę tłuszczową. Sprawiają, że ciało jest słabe, niezdolne do wysiłku. Zanim którykolwiek sięgnie po te tabletki radzę się poradzić lekarza i przeżegnać, bo one uzależniają organizm do tego stopnia, że ich odstawienie to długo trwały proces. A słyszeliście o zaćmie posteroidowej? depresji? Radzę najpierw pomyśleć i zacząć uprawiać sport uczciwie a nie odstawiać lansik i szpan pustymi balonami a nie mięśniami.