Nawet osoby dbające o zdrowie i sylwetkę często padają ofiarą podstępnych, szybkich produktów, które mają ułatwić nam życie. W dzisiejszych czasach mało kto ma czas i pieniądze na codzienne przygotowywanie posiłków. Dużo szybciej i taniej jest podgrzać gotowego kurczaka czy wymieszać makaron z tuńczykiem z puszki, niż samemu przygotować filet z dobrej jakości kurczaka czy ryby.
Pierwszym argumentem, który przemawia przeciw rybom z puszki są toksyczne składniki, takie jak rtęć. Co prawda w świeżych rybach również ją znajdziemy, jednak w procesie obróbki część pozytywnych składników traci swoją wartość, a rtęć zostaje uwydatniona. Ponadto gotowe produkty takie jak parówki czy czy konserwy są pełne chemii m.in. azotanów - chorobotwórczych konserwantów.
Konserwy rybne są produktem wysoko przetworzonym. Przed zamknięciem puszki ryba poddawana jest obróbce polegającej między innymi na poddaniu jej działaniu wysokiej temperatury. Proces ten znacząco zmniejsza
wartość odżywczą ryby. Co więcej podczas produkcji konserw do pokrycia blachy w celu uniknięcia korozji, stosowany jest związek chemiczny biosfenol A. Substancja ta może przenikać do żywności i zaburzać funkcjonowanie układu hormonalnego. Ponadto badania wskazują, że biosfenol A może być przyczyną otyłości, chorób układu krążenia oraz poronień. Jeśli jednak korozja metalu wystąpi mimo pokrycia biosfenolem, metale przenikają do produktu mającego kontakt z puszką.
Co
