dzieki chłopaki za sogi.. odbijam
remik - tak robił suplementy z ziemniaków
hehe a tak na marginesie to nie pamiętam gdzie to słyszałem ale podobno znajomi przynosili mu do więzienia drożdże w papierkach po cukierkach
mają niektórzy sposoby
edit: Smokealot.. nie wiem.. może ani za to ani za to, może tak tylko gada... ale osoby które sa z nim "bliżej" potwierdzały mi niby ta pierwsza wersje...
edit2: coś znalazłem.. cytuje fragment wywiadu:
Nie odkładajmy na koniec trudnych pytań - siedział pan?
MARIUSZ PUDZIANOWSKI: Siedziałem, i to wcale nie tak krótko, bo 19 miesięcy. Do aresztu śledczego wsadził mnie miejscowy boss. Jest człowiekiem bardzo bogatym, bardzo wpływowym i wyjątkowo brutalnym. Właśnie poszło o tę brutalność, bo nie mogłem patrzeć, jak się znęcał nad osiemnastoletnim chłopakiem. Bił go, aż chłopak upadł, potem skopał leżącego i stanął mu butem na twarzy. Właśnie ta scena z butem wyprowadziła mnie z równowagi.
Poskromiony przeze mnie bandzior poleciał niczym baba na policję i oskarżył nie tylko o pobicie, ale także o kradzież złotego łańcucha. Ten łańcuch, którego nie widziałem na oczy, miał być wart tysiąc złotych, a ja miałem być bandytą, który pobił go po to, żeby mu zrabować złoto. Jako człowiek niekarany w przeszłości za pobicie byłbym zwolniony po pierwszym takim czynie, więc wymyślono ten łańcuszek. Pobicie i kradzież to przecież rozbój.
Zmieniony przez - pudzian89 w dniu 2008-01-05 20:08:16

remik - tak robił suplementy z ziemniaków



edit: Smokealot.. nie wiem.. może ani za to ani za to, może tak tylko gada... ale osoby które sa z nim "bliżej" potwierdzały mi niby ta pierwsza wersje...
edit2: coś znalazłem.. cytuje fragment wywiadu:
Nie odkładajmy na koniec trudnych pytań - siedział pan?
MARIUSZ PUDZIANOWSKI: Siedziałem, i to wcale nie tak krótko, bo 19 miesięcy. Do aresztu śledczego wsadził mnie miejscowy boss. Jest człowiekiem bardzo bogatym, bardzo wpływowym i wyjątkowo brutalnym. Właśnie poszło o tę brutalność, bo nie mogłem patrzeć, jak się znęcał nad osiemnastoletnim chłopakiem. Bił go, aż chłopak upadł, potem skopał leżącego i stanął mu butem na twarzy. Właśnie ta scena z butem wyprowadziła mnie z równowagi.
Poskromiony przeze mnie bandzior poleciał niczym baba na policję i oskarżył nie tylko o pobicie, ale także o kradzież złotego łańcucha. Ten łańcuch, którego nie widziałem na oczy, miał być wart tysiąc złotych, a ja miałem być bandytą, który pobił go po to, żeby mu zrabować złoto. Jako człowiek niekarany w przeszłości za pobicie byłbym zwolniony po pierwszym takim czynie, więc wymyślono ten łańcuszek. Pobicie i kradzież to przecież rozbój.
Zmieniony przez - pudzian89 w dniu 2008-01-05 20:08:16
ŁÓDŹ
Droga do debiutów:
http://www.sfd.pl/Debiuty_2014__kategoria_do_90kg-t992634.html