Mięśnie brzucha a pływanie

Siema. Pływam dość często 3-5 razy tygodniowo po 1 km. Nie chodzę na siłownię, ponieważ mam wadę kręgosłupa (dlatego wziąłem się za pływanie, które mnie bardzo wciągnęło i mi się spodobało). Na siłkę się boję chodzić, mogę sobie pogorszyć sprawę a pływanie raczej mi nie zaszkodzi a może pomóc.
Czy powinienem ćwiczyć brzuch, jeśli pływam? Jeśli tak to jakie ćwiczenia polecacie? Chodzi mi o cały brzuch, także dolną część od pępka w dół, bo zauważyłem, że w tej części troszeczkę mi odstaje brzuszek w przeciwieństwie do górnej części brzucha.

Nasi pływacy którzy zaczęli trenować w Stanach byli w szoku, gdy po zakończeniu treningu w wodzie musieli robić po 300 brzuszków siedząc na brzegu basenu (z nogami nad wodą ) nb jest to optymalny czas na brzuszki, podobnie jak po bieganiu

Możesz też robić brzuszki pod wodą. Zahaczasz nogi o brzeg basenu, tak że pośladki przylegają do ściany basenu i jedziesz z brzuszkami. Opór masz wielki, bo cały jesteś pod wodą, wychylasz się tylko na wdech. To dobry trening. A jeśli masz wadę kręgosłupa, to wybierz się na pilates, świetnie aktywuje mięśnie.

Witam.
Całą podstawówkę + gimnazujm chodziłam na ćwiczenia korekcyjne, prowadzone prywatnie przez małżeństwo w-fistów.

Zajęcia odbywały się 3 razy w tyg. W tym: basen, zajęcia na sali i słownia. Na siłowni ćwiczyliśmy normlanie na maszynach, jednach nie typowo siłowo. Te ćwiczenia dawały naprawdę duże rezultaty. Co roku mieliśmy badanie kręgosłupa. Wileu ludziom naprawdę znacznie zmniejszyła się wada.

Na sali robiliśmy naprawdę dużo brzuszków, spięć brzucha, chodziło tu głównie o wzmocnienie mięśni. Także chcę powiedzieć, że brzuszki możesz robić bez oporów, pamiętając tylko, zeby ciągnąć mięśniami a nie obciążając kręgosłup. Ważne, abys wykonywał je poprawnie. Jeżeli czujesz ból w kręgosłupie, tzn, że robisz źle.

Reasumując: siłownia w tym przypadku była pomocna, ale trzeba wiedzieć co robić, jak robić no i z umiarem. Basen, jak najbardziej, brzuszki także.
Basen jest jak najbardziej wskazany przy skrzywieniu kręgosłupa.

O kurczę to zazdroszczę zajęć. Ja też przez pewien czas chodziłem na zajęcia korekcyjne, ale były tak nudne i monotonne, że szok. Szybko zrezygnowałem. W sumie wadę miałem niewielką więc wystarczyły ćwiczenia w domu. Co do basenu to kiedyś też często chodziłem i chyba będę musiał do tego wrócić - bo mam coraz mniej ruchy w życiu. A basen to sama przyjemność. Brzuszki może robic tradycyjne, albo w wodzie jak ci polecają, albo na ławeczce żeby jak najbardziej wychylać się do tyłu - bedzie trudniej