Cześć, od jakiegos czasu mam rozterki w głowie na temat mięśnia zębatego, np.
1. Wyciskanie sztangi leżąc utrzymujemy łopatki w retrakcji i depresji, nie wypychamy barków do przodu - w innym przypadku mamy niestabilną pozycję i po jakimś czasie możemy doprowadzić do kontuzji.
2. Trening mięśnia zębatego - trenujemy wykonując np. pompki z celowym wypchnięciem barków do przodu i inne wariacje z celowym wymuszeniem protrakcji.
W przypadku 2 już gdy nastawiamy się na trening zębatego nie ma mowy o kontuzji ? Zatem dlaczego w 1 nie powinno się do tego doprowadzać ? Teoretycznie dopuszczając do ruchu łopatek dodatkowo zaangażujemy zębaty..
Z góry dziękuję za jakiekolwiek sugestie
1. Wyciskanie sztangi leżąc utrzymujemy łopatki w retrakcji i depresji, nie wypychamy barków do przodu - w innym przypadku mamy niestabilną pozycję i po jakimś czasie możemy doprowadzić do kontuzji.
2. Trening mięśnia zębatego - trenujemy wykonując np. pompki z celowym wypchnięciem barków do przodu i inne wariacje z celowym wymuszeniem protrakcji.
W przypadku 2 już gdy nastawiamy się na trening zębatego nie ma mowy o kontuzji ? Zatem dlaczego w 1 nie powinno się do tego doprowadzać ? Teoretycznie dopuszczając do ruchu łopatek dodatkowo zaangażujemy zębaty..
Z góry dziękuję za jakiekolwiek sugestie