Minoksydyl

Cześć, mam 23 lata i praktycznie brak zarostu, dosłownie kilka włosków na brodzie. Hormony mam git, nawet całkiem dobrze to wygląda. Chciałem się dowiedzieć, czy myślicie, że warto spróbować stosowania Minoksydylu i jakiegoś rollera do brody? Czy jest szansa na poprawę?

Daj sobie spokój . Ciesz się bo zaoszczędzisz na maszynkach

Haha jak wyżej już kolega stwierdził ja to bym się cieszył że nie mam zarostu xD uwierz mi że jak się zacznie to masakrę będziesz miał, znienawidzisz :D
Ja pamiętam jak mnie jarały pierwsze golenia a później z wiekiem jak ten zarost zaczął się robić grubszy i gęstszy to coraz bardziej się odechciewalo ;p
Tak więc ciesz się póki możesz :D

Przepraszam za odświeżenie tematu . Ale minoksydyl działa i to bardzo dobrze. Jestem po chemioterapii i włosy strasznie mi poleciały zacząłem używać minoksydylu i po tygodniu już był lekki efekt ( widoczny ) a po 2 miesiącach mega poprawa teraz w hu*j osób mówi ze mam zaj**iste włosy gęste itp