

Od zawsze nosilam thongsy (stringi) i do teraz nawet w takich trenowalam. Jakos to narazie znosilam ale mam juz dosc. Po treningu cale gacie sa doslownie przemoczone potem, ostatnio nawet zaczelam nosic wkladki i nic, to samo + spocona wkladka. Nigdzie sie tak bardzo nie poce jak tam na dole


Myslalam juz nad noszeniem bawelnianych (babcinych) gaci ale nie lubie jak odznaczaja mi sie kreski na posladkach brrrr

Do czego zmierzam to to, czy ktoras z Was probowala cwiczyc "commando"

Kazde legginsy, w ktorych cwicze maja taka wszyta wkladke w kroku w ksztalcie diamentu. Podobno ma ona wlasnie na celu zastapienie majtek. Zastanawiam sie jak to wyglada w praktyce

Chce juz zaczac cwiczyc commando bo kilka dziewczyn ktore sledze na instagramie przyznalo sie do tego i sobie chwali ale chcialabym zapytac kogos o odczucia jeszcze tutaj

Alternatywnie, jesli ma ktos namiary na jakas niezawodna sportowa bielizne, ktora odprowadza pot to rowniez bylabym wdzieczna

Mam nadzieje ze nie zostane zbytnio wysmiana ale ze znajdzie sie ktos ma z tym jakies "doswiadczenia"

Pozdrawiam
Dążąc do najlepszej wersji siebie..
Moj dziennik: http://www.sfd.pl/redzia/redukcja_po_ciazy_-t1008276-s12.html#post6