Naczynioruchowy nieżyt nosa

Siema ponownie,
zdradzę Wam zasmarkańcy pewien sekret, jak załagodzić objawy NNN.

Idźcie do lekarza po krople do uczu ( TAK do uczu ) o nazwie :

Dexamytrex - jest to dexaven + gentamycyna
Kropić po 5 kropel do każdego otworu nosa rano i wieczorem.
Cena tych kropli o pojemności 5ml to około 30 zł a więc dużo.

Teraz wersja dla bardziej sprytnych :
Weźcie od lekarza receptę na krople do oczu
1. Gentamicin WZF 0,3%
2. Dexamethazon WZF 0,1%
Następnie w czystym naczyniu dodajcie te krople i wymieszajcie, potem strzykawką wlejcie z powrotem do buteleczek.
W ten sposób uzyskacie ten sam lek tylko o 17 zł tańszy.
1. kosztuje około 4 zł
2. kosztuje około 9 zł
Co daje 13 zł za ten sam lek, a 2 razy większą pojemność,
bo 5ml + 5ml = 10ml (dwie buteleczki po 5ml)
Oszczędność 4 krotna.

Można też zastosować sam Dexamethazon WZF 0,1% jeśli to tylko sama alergia, chociaż zasadniczo lepiej oba w połączeniu.

Jest to bezpieczna, skuteczna i tania metoda na leczenie zatok lub na łagodzenie objawów NNN.

Polecam, sprawdziłem na sobie, działa.

Czas kuracji minimum 10 dni lub dłużej.
Poprawa następuje szybko, tego samego dnia.

Zmieniony przez - elbinger w dniu 2012-11-14 19:04:40

Mam do was pytanie, czy pseudoefedryna wywołuje u was tak zwany "efekt odbicia", czy jak kto woli "polekowy nieżyt nosa"? Bo z tego co można wszedzie wyczytać to głównie krople z xylometazolina wywoluja ten efekt, a o lekach typu cirrus, sudafed, czy inne leki z pseudoefedryna w skladzie slyszalem tylko od lekarza ogolnego, ze tez moga uzalezniac. Moze nie zna sie do konca, i dlatego chcialem poznac wasze zdanie, bo moje odczucia sa takie ze po dłuzszym stosowaniu czuje zatkany nos, przestaje czuc praktycznie zapachy, tyle ze troszke mniej niz z kroplami stosowanymi doraznie. Oraz czy macie czasem uczucie pieczenia spojowek, lub puchniecia oczu, przy silnie zatkanym nosie.


Zmieniony przez - 2cp w dniu 2012-11-22 18:43:59

Witam! Mam 19 lat od roku borykam się z podobnymi objawami. Stało się to po tym jak byłam przeziębiona, po braniu leków 'na katar' owy 'katar' niestety nie przeszedł, trwa do dzisiaj. Byłam u wszystkich możliwych specjalistów, badania alergologiczne nic nie wykazały, testy skórne, z krwi są ujemne. Laryngolog także nic nie stwierdził, na TK nic nie wyszło. Byłam leczona na alergię, zapalenie górnych dróg oddechowych (zyrtec,clatra, avamys, floxinasei masa innych tabletek i psikaczy,wziewów,inhalacji). Wykluczone zostały: alergia, zapalenia zatok, polipy, skrzywiona przegroda nosowa, migdałki, wpływ tarczycy. Zatkanie nosa nasila się w suchych i ciepłych pomieszczeniach, wieczorami oraz kiedy się denerwuję. Pomaga mi wtedy xlorin. Płuczę nos solami. Boję się, że, od kropli się uzależniłam (długieich branie skutkuje zniszczeniem błony śluzowej, wręcz przedziurawieniem) Tak naprawdę to nie wiem co robić, to jest nie do wytrzymania, ostatnio zaczęło się nasilać, lekarze udają, że moje objawy nie występują i chcą mnie leczyć na zatoki. Moim zdaniem jest to nieżyt nosa, tylko jak sprawdzić, który to rodzaj i jak wyeliminować jego objawy? Czy warto wybierać się za zabieg kriochirurgiczny? Widać, że medycyna milczy w tym temacie, chyba, że ktoś coś wie, proszę o pomoc! Ola

do 2 cp, też tak mam uczucie opuchniętych spojówek i nosa i także przestaję czuć zapachy. Pewnie to po tej ilości leków przepisanych przez laryngologów.

Do @alopy93 i @2cp - rozwieję pewne mity:

1. Przeczytajcie to co napisałem w postach wcześniej, tam jest wiele wyjaśnione.
2. To bzdura, że krople uszkodzą Wam nos czy zrobią jakąś "dziurę", ja kropię 20 lat i mam śluzówkę w dobrym stanie (lekarz badał).
3. To co macie to polekowy nieżyt nosa lub naczynioruchowy nieżyt nosa, nauczcie się z tym żyć, mało komu udaje się to wyleczyć, prawie nikomu. Można się do tego spokojnie przyzwyczaić. To tak jak mycie zębów.
4. Objawy NNN można łagodzić na wiele sposobów sterydami do nosa (są bezpieczne).
5. Łykanie leków - hmm popróbujcie sobie ale niewiele Wam to da, no może da Wam to podrażniony żołądek. Pseudoefedryna uzależnia z tym ostrożnie !


Zmieniony przez - elbinger w dniu 2013-01-09 14:04:39

No ja wlasnie takie uczucie spuchnietych powiek mialem jeszcze przed leczeniem. Ogolnie to jest taki ucisk, uczucie jakby dziwnego bolu w obrebie nasady nosa. Moze to jakis nerw? Czytalem o nerwie vidiusza, ze kiedys byl przecinany wlasnie poprzez takiego objawy, inna nazwa to chyba nerw trojdzielny, lub nerw v. Dowiedzialem sie dzisiaj jeszcze, ze rosnie mi osemka, pewnie od paru lat, ale teraz czuje mocniejszy bol i ucisk w szczece. Moze to jest tez przyczyna zatykajacego sie nosa? Dodam jeszcze ze jest po tej stronie po ktorej czesciej mialem obrzek śluzówki, bywalo tak ze prawa strona byla calkowicie drozna a po lewej obrzek, rzadko kiedy bylo odwrotnie.

Objawy jak u wszystkich. Na lekarzy szkoda czasu, bo są zawsze zdziwieni, że wyniki badań są ok i wysyłają na następne. Stosowałem różne metody. Płukanie nosa (u mnie) działa wysuszająco i pogarsza sytuację. Zauważyłem, że najlepiej działa smarowanie nosa witaminami A+E w płynie. Dodatkowo oczyszczam organizm alocitem i dietą bezcukrową. Myślałem, że od diety jest poprawa, przestałem smarować nos , wypłukałem zatoki i stan się bardzo pogorszył (śluzówki znów była wysuszona). Wróciłem do witaminek i jest ulga. Trzeba smarować kilka razy dziennie. Może oczyszczanie za jakiś czas zadziała, ale to długi proces.

Dołączam do grona ze zdiagnozowanym przez laryngologa NNN - ale, że zdiagnozowany w ciąży, to leczenie mogę zacząć dopiero teraz.
Od 3 lat używam codziennie xylometazolinę, nie mam zniszczonej śluzówki nosa. Nie pomaga mi nic innego, cirrus lekko niweluje problem.

Lekarka zamierza użyć preparatów z kapsaicyną. Dam znać jak poszło.

Pół roku temu poddałem się 10 zabiegom akupunktury 2 w tygodniu. Po pół roku poszedłem na 3 zabiegi i widzę znaczną poprawę w dzień mogę prawie normalnie oddychać, na noc biorę krople. W przyszłym miesiącu znowu poddam się akupunkturze.

Witam!
Serdecznie polecam maści Rinophanteina
Doskonale goi sluzówkę .odradzam sterydy ,krople,jedynie woda o nazwie Naso Drill.