Witam
6 tygodni temu odniosłem kontuzje podczas treningu która w ujawniła się dopiero po podrywie z ziemi.Ze znajomymi lubimy czasami zabawić się w rugby... Z początku myślałem że to korzonki,ale po dwutygodniowej bezskutecznej kuracji maściowej każdego rodzaju zapisałem się na rtg i ortopedy.Z rtg wynikła dyskretna lordoza oraz nadwyrężone krążki lecz bez żadnych zmian.Ortopeda nic nie stwierdził i powiedział że ból wynika ze skrzywienia kręgosłupa oraz powinienem się zapisać na basen.
Radiolog za to oznajmił mi że najprawdopodobniej uszkodziłem sobie mięśnie pleców.W sumie to bardziej by pasowało te naderwanie.W końcu nawet sytuacja w której się wszystko zaczęło wydaje się być bardziej adekwatna do tego wyniku.Ja nie wiem,zaczęło mnie boleć po podrywie z ziemi(wcześniej nie było żadnego upadku) po prostu odbiłem się z podłoża a potem zaczęło mnie lekko boleć.Dodam że ból się nawraca w zależności od powrotu do zajęć fizycznych.Im bardziej intensywniej biegam tym kontuzja nawraca się z większym "powerem".
Kiedyś byłem w takim stanie że nie mogłem jednej nogi wyprzedzić drugą,ponieważ podczas ruchów nogą bolały mnie plecy tylko po jednej stronie.Kulałem jak stary dziad,na szczęście po minięciu tygodnia mój krok jest prosty.
Nie wiem,radiolog gada co innego,ortopeda gada co innego.Co o tym myślicie?Co mi dolega?Czy to mięsień czy to lordoza?
6 tygodni temu odniosłem kontuzje podczas treningu która w ujawniła się dopiero po podrywie z ziemi.Ze znajomymi lubimy czasami zabawić się w rugby... Z początku myślałem że to korzonki,ale po dwutygodniowej bezskutecznej kuracji maściowej każdego rodzaju zapisałem się na rtg i ortopedy.Z rtg wynikła dyskretna lordoza oraz nadwyrężone krążki lecz bez żadnych zmian.Ortopeda nic nie stwierdził i powiedział że ból wynika ze skrzywienia kręgosłupa oraz powinienem się zapisać na basen.
Radiolog za to oznajmił mi że najprawdopodobniej uszkodziłem sobie mięśnie pleców.W sumie to bardziej by pasowało te naderwanie.W końcu nawet sytuacja w której się wszystko zaczęło wydaje się być bardziej adekwatna do tego wyniku.Ja nie wiem,zaczęło mnie boleć po podrywie z ziemi(wcześniej nie było żadnego upadku) po prostu odbiłem się z podłoża a potem zaczęło mnie lekko boleć.Dodam że ból się nawraca w zależności od powrotu do zajęć fizycznych.Im bardziej intensywniej biegam tym kontuzja nawraca się z większym "powerem".
Kiedyś byłem w takim stanie że nie mogłem jednej nogi wyprzedzić drugą,ponieważ podczas ruchów nogą bolały mnie plecy tylko po jednej stronie.Kulałem jak stary dziad,na szczęście po minięciu tygodnia mój krok jest prosty.
Nie wiem,radiolog gada co innego,ortopeda gada co innego.Co o tym myślicie?Co mi dolega?Czy to mięsień czy to lordoza?