azizzz
Jestem tuż po cyklu 10 tygodni na trenie i gh w dawkach 100mg e2d oraz 3ui ed. Do tego leciał prop w tle 100mg co 2 dni. Jakoś od ostatnich 2-3 tygodni zauważyłem, że mam strasznie nalany ryj. Poszedłem zbadać estro, wyszło 3x norma więc od razu to zbiłem. Pomogło może na chwilę. Przez ostatnie 2 tygodnie cyklu strasznie puchłem na twarzy, aż w końcu stwierdziłem, że przerwę cykl bo nie mogę na siebie patrzeć. Skończyłem cykl półtorej tygodnia temu, zeszło ze mnie 2 kg wody. Ogólnie ważę 6 kg więcej niż przed cyklem, w pasie tylko 1 cm więcej, więc się nie ulałem prawie nic. I teraz się zastanawiam skąd taka zmiana na twarzy? Odstawienie koksu za bardzo nie pomogło, chociaż myślałem, że to głowna przyczyna nalanej twarzy. Ulać fatem to się na pewno nie ulałem. Możliwe żeby przez 2 miesiące mi się tak twarz rozrosła od hormonu ? Ogólnie to mój pierwszy kontakt z gh, ale jakoś nie chce mi się wierzyć że aż tak by mi się rozrosła twarz od 3 jednostek po 2 miesiącach. Różnica jest serio mega jak patrzę na zdjęcia sprzed cyklu, wszyscy mówią, że przytyłem jak patrzą na twarz. Chodzi TYLKO o poliki, twarz jest dużo szersza, podbródka nie mam. Może to wynika z ogólnie sporej nabranej wagi, no bo 6kg to nie mało. Zbadam estro jeszcze raz ale jakoś wątpię, że to jest to. Chyba pozostaje mi tylko redukcja i zrzucenie 3-4 kg i zobaczymy. Chociaż niechętnie bo sylwetka jest naprawdę spoko.
Zmieniony przez - azizzz w dniu 2020-09-07 00:38:15
Zmieniony przez - azizzz w dniu 2020-09-07 00:40:37
Zmieniony przez - azizzz w dniu 2020-09-07 00:38:15
Zmieniony przez - azizzz w dniu 2020-09-07 00:40:37
Krzysztof Piekarz
lodzianin1
krzykacz
meirii
GwiazdekTorun
