Nauka boksu na własną rękę

Nie widziałem podobnego tematu na forum więc zakładam. Czemu wszyscy w odpowiedzi na podobne tematy odpowiadają, że sztuk walki nie da się nauczyc na własną rękę (przynajmniej w pewnym stopniu. Nurtuje mnie to ponieważ logicznie rzecz biorąc ktoś kiedyś musiał sam to wszystko opracować kiedy jeszcze nawet nie istniał taki sport. Bo niby skąd tą wiedzę posiadał pierwszy trener boksu na świecie skoro nikt go opartego nie mógł nauczyć. Więc musiał to rbić jakoś na własną rękę metodą prób i błędów i poprawiając umiejętności z obserwacji i wyciągniętych wniosków prawda? Słucham opinii na ten temat.

Jeśli chcesz wyważać otwarte drzwi to zawsze możesz :D
Nie znam się na historii boksu ale ewolucja sztuk walki wręcz ma kilka tysięcy lat i setki pokoleń, więc jeśli masz zamiar zaczynać opracowywanie tego od początku to życzę powodzenia i dobrej polisy ubezpieczeniowej (urazy).
Możesz także skorzystać z gotowca (jakim jest doświadczony trener) i przejść przez to w kilka lub kilkanaście lat i dojść do jakiegoś sensownego poziomu.

Sam nauczysz się tylko złych nawyków, których potem jest ciężko się oduczyć. Ja polecam mimo wszystko zapisać się na sekcję.

prosty przykład ćwiczysz sam 2 lata i wychodzisz z kimś na sparing Twoich warunków fizycznych który również trenuje 2 lata ale w sekcji.koleś robi z Ciebie miazgę.

Jw, po co kombinowac i wywalac drzwi juz dawno otwarte? Idz na sekcje, trenuj tam, tak zrobisz najlepiej dla swojego zdrowia i dla Ciebie.

W sekcji masz trenera który poprawi Cię, gdy będziesz robił błędy. W domowych warunkach musisz liczyć tylko na siebie, a błędy gdy wejdą Ci w krew to ciężko będzie je poprawić.

Tylko pamiętaj, że to nie było od tak sobie, że pojawił się pierwszy trener boksu i on wprowadził wszystko, albo większość technik na których teraz się bazuje. Było to, tak jak napisałeś metodą prób i błędów, wniosków wyciąganych przez setki albo i więcej lat :) dawno temu ktoś pewnie doszedł do wniosku, że w zwykłej wymianie cepów warto zrobić gardę, żeby nie zbierać aż tylu ciosów, potem ktoś następny zauważył, że po dobrym uniku można wyprowadzić kontrę, zaczęto używać różnych rodzajów ciosów zamiast cepów itd. aż do dzisiaj ;)

A co do twojego pytania, sam boksować na dobrym poziomie się nie nauczysz, chociaż ja uważam, że jeśli ktoś nie chce lub nie może trenować na sekcji to nauka samemu nie jest takim złym pomysłem, zawsze coś w głowie zostanie ;)

Bo sam to raczej się nie nauczysz... Z książek i filmów też... ;) Poza tym fajnie mieć trenera - mentora, który nieraz i wrzaskiem wbija Ci to wszystko do głowy.

dlaczego porównujecie kogoś kto przez dwa lata trenował w sekcji do kogoś kto przez ten sam okres bił worek? to jest jak niebo a ziemia! a teraz porównajcie osobę bijącą worek przez dwa lata - chcąc nie chcąc jakąś technikę, szybkość sobie wypracował - a osobę która o walce wie tylko z telewizji czy z filmów na youtubie. wniosek? lepiej bić w worek aniżeli siedzieć z dupą na fotelu i oglądać filmy z czerwoną kropką w lewym, górnym rogu ekranu.

16 lat i taki znawca swiata, patrzcie Panstwo!

Dlaczego lepiej nie trenowac niz bic w worek na oslep z technika rodem z filmow z YT? A no dlatego, ze poza ryzykiem kontuzji w momencie gdy bedziesz chcial zapisac sie na jakakolwiek sztuke walki dluzej zajmie Ci oduczenie sie zlych nawykow niz nauka od zera. Zreszta, ten temat zostal wyczerpany juz niezliczalna ilosc razy.
Zycze milego cepowania worka.

Zmieniony przez - JauCh w dniu 2013-12-01 15:25:36

a w tym momencie poczułem się lekko urażony. to, że mam 16 lat oznacza, że nie mogę wyrazić swojego zdania?
Ja nadal zostaję przy swoim i uważam, że bicie worka przyniesie lepsze rezultaty w starciu przy kimś kto z uderzeniem się jeszcze nie spotkał.