Cześć
Mam problem. Od 7-u lat biegam i od roku dodatkowo ćwiczę na domowej siłowni. W sumie trenuję 5 razy w tygodniu (5 x biegam i 3 x siłka).
Dotychczas jadłem stanowczo za mało jak na taki wysiłek (niewiele ponad 2000 kcal) nie nabrałem zbyt dużo masy.
Teraz chcę to zmienić i dziś spróbowałem zjeść 3200 kcal (zgodnie z kalkulatorem).
No i tu jest problem. Cały dzień chodzę jak bańka, cały czas jestem pełny i ledwo trenuję.
Zjadłem w skrócie (5 posiłków):
10 kromek chleba razowego, paczkę twarogu chudego, 3 kotlety mielone, ziemniaki, surówkę, miód i na koniec tatar....
I jak to podsumwałem. Wyszło prawie 3000 - czyli redukcja!
Jak to wszystko zjeść?
Mam problem. Od 7-u lat biegam i od roku dodatkowo ćwiczę na domowej siłowni. W sumie trenuję 5 razy w tygodniu (5 x biegam i 3 x siłka).
Dotychczas jadłem stanowczo za mało jak na taki wysiłek (niewiele ponad 2000 kcal) nie nabrałem zbyt dużo masy.
Teraz chcę to zmienić i dziś spróbowałem zjeść 3200 kcal (zgodnie z kalkulatorem).
No i tu jest problem. Cały dzień chodzę jak bańka, cały czas jestem pełny i ledwo trenuję.
Zjadłem w skrócie (5 posiłków):
10 kromek chleba razowego, paczkę twarogu chudego, 3 kotlety mielone, ziemniaki, surówkę, miód i na koniec tatar....
I jak to podsumwałem. Wyszło prawie 3000 - czyli redukcja!
Jak to wszystko zjeść?