Witam, na początku przepraszam, jeśli to co napiszę było już na forum. Przyznam, że nie analizowałem go dokładnie.
Chciałbym jednak pomóc tym, którzy przede wszystkim leczą się na tzw. niebakteryjne zapalenie prostaty, gdy w posiewach nic nie wychodzi. Aczkolwiek wg teorii, którą przedstawię, leczenie to ma duże szanse pomóc też tym, którzy mają bakteryjne zapalenie. To leczenie mi pomogło. Znalazłem też w necie coś takiego Tutaj nordyk również wyleczył się.
Po pierwsze proponuję przeczytać książkę Andrzeja Janusa, Nie daj się zjeść grzybom candida (koniecznie najnowsze wydanie chyba z 2017 r., bo jest rozszerzone). Teoria kandydozy jest znana już dość dobrze ale lekarze urolodzy ją bagatelizują. Tak było też w moim przypadku. A leczyłem się 15 lat i podobnie jak wy wybrałem całą gamę antybiotyków, które pomagały na kilka tygodni lub miesięcy.
Wyjaśniam w skrócie. Grzyby candida są naturalnym elementem flory jelit, jednak gdy zaczynamy brać dużo leków, głównie antybiotyków, niszczymy florę jelitową. Dodatkowo jelito grube zaczyna delikatnie mówiąc przeciekać. Staje się nieszczelne. Tym samym z jelita grubego bardzo łatwo zaczynają na zewnątrz przedostawać się bakterie i również drożdżaki. Prostata jest w sąsiedztwie jelita grubego więc łatwo tym patogenom przedostać się tam.
Niestety, jak większość autorów zajmujących się candidą (czyli grzybicą), np. Ann Boroch (jej książki też są dostępne po polsku), candida prawie nigdy nie wychodzi w testach laboratoryjnych. Są one źle robione, zwykłe laboratoria nie są też technicznie przygotowane aby takie badania właściwie przeprowadzić. U mnie też nigdy candida w posiewie nasienia nie wyszła.
Niestety candida jest obecnie odpowiedzialna za wiele chorób nie tylko prostaty - za np. choroby płuc, zatok, przewlekłe zmęczenie, choroby autoimmunologiczne.
Teraz o leczeniu, będę mówił na swoim przykładzie. W ciągu 3 miesięcy można wyleczyć się z candidy ale niestety bardzo szybko można do niej wrócić. Proces leczenia tak na prawdę trwa 2-3 lata. Przez ten okres trzeba brać preparaty które będą zarówno walczyły z candidą ale również uodparniały wasz organizm. Jeśli układ autoimmunologiczny nie jest silny to przy najmniejszym zakażeniu candida odzywa się. To dlatego większość z nas łączy problem zapalenia prostaty np. z przeziębieniem.
Aby wyleczyć się niestety konieczna jest restrykcyjna dieta - zero produktów z mąki pszennej, zero cukrów, zero produktów gotowych ze sklepu i również zakaz jedzenie produktów mlecznych bo są pasteryzowane. Wiem, że brzmi to masakrycznie i na początku jest ciężko. Trzeba zmienić sposób myślenia i nauczyć się gotować. I jeszcze jedno leczenie jest drogie. Wszystko zależy zapewne od rodzaju leków, są tańsze i droższe. U mnie to było ok. 400 zł miesięcznie.
Jednakże zapewniem, że mi ta terapia, podobnie jak nordykowi (patrz link wyżej) pomogła, Aczkolwiek ja brałem inne preparaty, zgodnie z zaleceniami dr Janusa. Byłem u niego w gabinecie, przyjmuje nadal w Zduńskiej Woli.
Podsumowując, to nie prostatę macie leczyć, choć z jej strony mamy problemy. Wyleczyć trzeba jelito grube, ono musi się odbudować, tak aby gnieżdżące się tam patogeny nie przedostawały się na zewnątrz. Sam problem jest bardziej złożony i ja zrozumiałem go po przeczytaniu książka dr Janusa - na prawdę opisał problem kandydoza genialnie. Warto dodać, że jest on emerytowanym lekarzem pediatrą po łódzkim WAM. Jak napisał w książce, lekarze problem kandydozy bagatelizują, bo na studiach medycznych nie poświęca się temu problemowi uwagi.
Zmieniony przez - BPL-G w dniu 2018-03-11 21:17:21
Chciałbym jednak pomóc tym, którzy przede wszystkim leczą się na tzw. niebakteryjne zapalenie prostaty, gdy w posiewach nic nie wychodzi. Aczkolwiek wg teorii, którą przedstawię, leczenie to ma duże szanse pomóc też tym, którzy mają bakteryjne zapalenie. To leczenie mi pomogło. Znalazłem też w necie coś takiego Tutaj nordyk również wyleczył się.
Po pierwsze proponuję przeczytać książkę Andrzeja Janusa, Nie daj się zjeść grzybom candida (koniecznie najnowsze wydanie chyba z 2017 r., bo jest rozszerzone). Teoria kandydozy jest znana już dość dobrze ale lekarze urolodzy ją bagatelizują. Tak było też w moim przypadku. A leczyłem się 15 lat i podobnie jak wy wybrałem całą gamę antybiotyków, które pomagały na kilka tygodni lub miesięcy.
Wyjaśniam w skrócie. Grzyby candida są naturalnym elementem flory jelit, jednak gdy zaczynamy brać dużo leków, głównie antybiotyków, niszczymy florę jelitową. Dodatkowo jelito grube zaczyna delikatnie mówiąc przeciekać. Staje się nieszczelne. Tym samym z jelita grubego bardzo łatwo zaczynają na zewnątrz przedostawać się bakterie i również drożdżaki. Prostata jest w sąsiedztwie jelita grubego więc łatwo tym patogenom przedostać się tam.
Niestety, jak większość autorów zajmujących się candidą (czyli grzybicą), np. Ann Boroch (jej książki też są dostępne po polsku), candida prawie nigdy nie wychodzi w testach laboratoryjnych. Są one źle robione, zwykłe laboratoria nie są też technicznie przygotowane aby takie badania właściwie przeprowadzić. U mnie też nigdy candida w posiewie nasienia nie wyszła.
Niestety candida jest obecnie odpowiedzialna za wiele chorób nie tylko prostaty - za np. choroby płuc, zatok, przewlekłe zmęczenie, choroby autoimmunologiczne.
Teraz o leczeniu, będę mówił na swoim przykładzie. W ciągu 3 miesięcy można wyleczyć się z candidy ale niestety bardzo szybko można do niej wrócić. Proces leczenia tak na prawdę trwa 2-3 lata. Przez ten okres trzeba brać preparaty które będą zarówno walczyły z candidą ale również uodparniały wasz organizm. Jeśli układ autoimmunologiczny nie jest silny to przy najmniejszym zakażeniu candida odzywa się. To dlatego większość z nas łączy problem zapalenia prostaty np. z przeziębieniem.
Aby wyleczyć się niestety konieczna jest restrykcyjna dieta - zero produktów z mąki pszennej, zero cukrów, zero produktów gotowych ze sklepu i również zakaz jedzenie produktów mlecznych bo są pasteryzowane. Wiem, że brzmi to masakrycznie i na początku jest ciężko. Trzeba zmienić sposób myślenia i nauczyć się gotować. I jeszcze jedno leczenie jest drogie. Wszystko zależy zapewne od rodzaju leków, są tańsze i droższe. U mnie to było ok. 400 zł miesięcznie.
Jednakże zapewniem, że mi ta terapia, podobnie jak nordykowi (patrz link wyżej) pomogła, Aczkolwiek ja brałem inne preparaty, zgodnie z zaleceniami dr Janusa. Byłem u niego w gabinecie, przyjmuje nadal w Zduńskiej Woli.
Podsumowując, to nie prostatę macie leczyć, choć z jej strony mamy problemy. Wyleczyć trzeba jelito grube, ono musi się odbudować, tak aby gnieżdżące się tam patogeny nie przedostawały się na zewnątrz. Sam problem jest bardziej złożony i ja zrozumiałem go po przeczytaniu książka dr Janusa - na prawdę opisał problem kandydoza genialnie. Warto dodać, że jest on emerytowanym lekarzem pediatrą po łódzkim WAM. Jak napisał w książce, lekarze problem kandydozy bagatelizują, bo na studiach medycznych nie poświęca się temu problemowi uwagi.
Zmieniony przez - BPL-G w dniu 2018-03-11 21:17:21
1