Nieproporcjonalne uda, nic nie pomaga

Jestem bardzo nieproporcjonalna, mam strasznie obtłuszczone uda.
Już od dłuższego czasu ćwiczę na steperze, przysiady, spaceruję, oprócz tego ćwiczę ok. 30 minut dziennie ćwiczenia na kręgosłup (skrzywienie).
Mimo tego wszystkiego udało mi się lekko schudnąć, ale nie tam, gdzie chciałam, czyli na brzuchu, ramionach. Tymczasem uda mają 56 cm w najgrubszym miejscu, czyli tyle, ile miały, nic się nie zmieniło... i ta okropna wewnętrzna fałdka tłuszczu .
Co ja robię źle? Dodam, że zdrowo się odżywiam, jem regularnie, nie mam żadnych problemów trawiennych. Ja nie chcę chudnąć na górze, chce na dole... Czy może należę do tych ludzi, co w ogóle nie chudną. Pomocy!

nie chudnie sie miejscowo. na ogół z newralgicznych miejsc tłuszcz schodzi najbardziej opornie.
wklej diete z jednego dnia, bo zakładam że tu tkwi błąd ;)

poniedziałek:
1 kromka razowego ze śliwką
2 kronki razowego ze śliwką z serem żółtym
malutki cukierek galaretka
5 paluszków rybnych, ziemniaki, ogórek kiszony
2/3 dużego jogurtu naturalnego danone z musli
1/2 grapefruita

wtorek:
talerz mleka z musli
kromka pełnoziarnistego z serem
krupnik
1/3 duzego jogurtu naturalnego Danone z musli
kromka pełnoziarnistego z chudym twarogiem i dżemem

dzisiaj:
1/2 kromki pełnoziarnistego z serem
kromka pełnoziarnistego z salami
5 kartaczy
parę orzechów włoskich
pączek z różą
kakao...


dodam, że nie słodzę herbat

Zmieniony przez - Marsylia1 w dniu 2011-03-02 18:52:36

Zmieniony przez - Marsylia1 w dniu 2011-03-02 18:57:11

Zmieniony przez - Marsylia1 w dniu 2011-03-02 19:18:49

Dieta to tragedia. Co do odchudzania nóg to skoro aeroby nic nie dają, trzeba się zapisać na siłownie i ćwiczyć nogi - przysiad ze sztangą, wyciskanie na maszynie, a po treningu 20-30 minut aerobów i efekty na pewno będą.

zacznij od czytania podwieszonych bo dieta jest koszmarna. w ogole nie ma nigdzie białka, zdrowego tłuszczu..same węgle i przetworzone syfy. na czyms takim nie ma szans sie zredukować

Co do siłowni - ona przez moje 15 stopniowe skrzywienie kręgosłupa nie jest wskazana, nie mówiąc już o jakiś sztangach. Nie mogę - ot co, jedynie muszę wykonywać ćwiczenia na kręgosłup, które niestety głównie brzuch modelują...

Ogółem to odżywiam się bardzo różnorodnie, niestety moje ograniczenie jedzenia napotkało po drodze na tłusty czwartek .
Białko, białko... Jem bardzo często chude twarożki, serki, ryby, drób i wołowinę na obiad - wbrew pozorom, chociaż mój jadłospis, który zamieściłam, na to nie wskazuje. A i jeszcze mleka bardzo dużo, bardzo pomaga mi w trawieniu. Przyznam się, jem mało jajek... Ostatni raz jajko na twardo jadłam z 2 tygodnie temu .
Te wszystkie węgle stąd, ze mam 72 cukru we krwi (norma jest 70-90). Nie wiem,czy to jakieś usprawiedliwienie, w każdym razie znacznie poprawiają mi samopoczucie.
Ja to się chyba na żadną dietę nie nadaję.

jesli nie mozesz silowo, to wolno ci np. robic aeroby: biegi, stepper, orbitrek, rower? jesli tak- to w połączeniu z dietą jest to najlepszy sposób na zrzucenie tłuszczu.
mleko wywal- to cukier-latoza, który w duzej ilosci uwielbia sie odkładac na brzuchu, udach, posladkach

Aeroby moge robić, ale nic, co zanadto obciąża. Mam nadzieję jednak, że nie pójdzie mi to w łydki - chociaż z dwojga złego wolę grube łydki niż uda.
Czy ćwiczenia na steperze, takie bardziej aerobowe (nie wiem, czy dobrze rozumiem, ale podwyższona wysokość stepów, wolniejsze tempo i nacisk piętami) dają podobny efekt jak biegi?

jw, dieta tragedia. Poczytaj podstawy.
Nie chudnie się miejscowo, tylko z całego ciała w miarę równomiernie, co jest uwarunkowane rozkładem adrenoreceptorów alfa i beta. W wielkim uproszczeniu - tam gdzie mamy więcej receptorów alfa-2 gubimy tłuszcz wolniej, niż tam, gdzie jest więcej receptorów beta-1,2.

Sposobem na to jest nauczenie się na początku odpowiednich nawyków żywieniowych, manipulacji produktami i btw w diecie. Później jest wyższy level i można z powodzeniem eliminować ten tłuszcz przy odrobinie samozaparcia .

Poza tym 56cm to może być dużo i mało, zależnie od Twojego wzrostu i proporcji względem reszty ciała, więc podaj wymiary i zdjęcie sylwetki. Będziemy mieli puink wyjścia do dalszych porad.

/pozdr

No niebawem się zmierzę, jak będę mieć ku temu sposobność.
Mam wzrostu ok. 163, ważę około 53 kg.
Kurcze, wiem, ze się najpierw chudnie z tych miejsc, co się nie chce... a mi chodzi tylko od pasa w dół, bo wyglądam jak Teletubiś, a jak jeszcze schudnę z góry, to biodra się jeszcze bardziej uwydatnią.
Próbuję z tymi aerobami, jedząc nadal tyle samo i zwiększając ilość białka.