Stosowane ciągle przez 4 dni po 2 tabletki na noc.
Cel zakupu: zwiększenie wolnego poziomu testosteronu w organiźmie, zwiększenie agresji na treningach, lepsza regeneracjia organizmu.
Plusy: nie zanotowałem, zważywszy że przerwałem jego branie ze względu na wyjątkowo uporczywe skutki uboczne.
Minusy (skutki uboczne):
- ok 45 min po wzięciu tabletek uczucie rozkojarzenia i jakby upicia alkoholowego bez uczucia radości (wszystko mam w dupie i brak emocji). Można to też porównać do uczucia jakby się dostało przed chwilą solidną bombę w głowę. Przy zamkniętych oczach kręci mi się lekko w głowie jak po 3 piwkach i jestem otępiały i senny. Uczucie utrzymuje się stopniowo coraz słabiej przez ok 12 h.
- zdolność prowadzenia pojazdów spada niemal do zera. W ciągu 4 dni brania tego środka porównałbym moją zdolność prowadzenia pojazdów do 70-letniego emeryta po 4 piwach jadącego już 36 godzinę bez przerwy. Potencjalnie spowodowałbym więcej wypadków drogowych niż przez ostatnie 6 lat jazdy (bezwypadkowej) łącznie i nie było to spowodowane brawurą czy szybkością (które mogą kojarzyć się z testosteronem) a zamuleniem.
- teraz najważniejsze: uwielbiam seks i kocham się z narzeczoną średnio 3 razy dziennie. Już po pierwszej porcji na noc (2 kapsułki) moje potrzeby spadły niemal do zera, poza tym kłopot z erekcją i problemy z osiągnięciem orgazmu spowodowane znacznie mniejszym odczuwaniem przyjemnych bodźców. Dziewczyna powiedziała wprost - ten środek ląduje w kiblu albo zmienia faceta.
Zdaje sobie sprawę, że każdy jest inny ale nie sądziłem, że po tym środku mogę mieć aż tak uporczywe skutki uboczne, zwłaszcza, że nie widziałem tak negatywnych wypowiedzi na forach na jego temat.
Jestem ciekaw czy Wy także mieliście po tym środku podobne problemy?
Na czym polega mechanizm działania tego środka, że powoduje u mnie tak znaczne skutki uboczne?
Czy samo zbicie poziomu estrogenów w organizmie, może powodować takie efekty, czy raczej związane jest to z podwyższeniem poziomu wolnego testosteronu?
P.S.
Niezależnie od potencjalnych korzyści jakie może przynieść ten środek ćwiczącemu, ja wybieram życie i seks zamiast wypadków i impotencji.
(od razu uprzedzę wypowiedzi niektórych - środek nie był przeterminowany i zakupiony w sklepie sfd. I tu chyba jedyny PLUS: kosztował "tylko" 99 zł.

Dodam, że nigdy nie brałem sterydów anabolicznych dlatego nie stosowałem też żadnych środków na odblok mających na celu zwiększenie poziomu endogennego testosteronu (stąd nie mam żadnego porównania).