OLIMP 80 EGG PROTEIN - nigdy więcej tego gówna...!

Wiele razy kupowałem odżywki OLIMPA i zawsze byłem z nich jak najbardziej zadowolony. Nigdy jednak dotąd nie kupywałem "OLIMP 80 EGG PROTEIN" więc zdecydowałem się na jego zakup i kupiłem wiaderko 2250gram.
Już od momentu otwarcia samej torby zaczęły się problemy...
1. Proszek jest tak mocno zmielony i tak lekki, że w trakcie otwierania torby z odżywką będziecie mieli połowę odżywki na twarzy...
2. Proszek jest tak fatalny, że za jasną cholerę nie można go niczym porządnie zmiksować. Czekokolwiek byście nie użyli to i tak i tak w szejku będzie pełno nie rozpuszczonych grudów! Żaden mikser sobie z tym nie radzi.
Mało tego - proszek ma taką właściwość że jak się przyklei do dna lub ścianki naczynia to nie ma mocnych aby go podczas miksowania odkleić...
3. Nigdy do tej pory nie miałem problemów z trawieniem odżywek ale po tym wynalazku moja rodzina nie może wysiedzieć ze mną w jednym pokoju a ja nabawiłem się roztroju żołądka mimo iż z dwakami wcale nie przesadzałem i stosowałem ilości nawet mniejsze niż zaleca producent...
Jednym słowem wielka kicha i wywalone pieniądze :(((((

Miałem kiedys 2,5 kg. Olimp Provit... i nic mi to nie dało. Piłem sobie jak napój. A z Ovopolem jest inaczej. Widac, widac, widac EFEKTY! Białko białku nie równe. Na mnie super działa białko jaja. Nie na wszystkich ale mi pasuje w 100 %
Pozdrawiam.
ps. Kolego uzupełnij profil bo dobrze było by wiedziec z kim sie rozmawia.
A tak wogóle to neizłe z nas uparciuchy!!! he he

Znów zaczałem pakować i... rosnę!

AD.1 Większość odżywek (chyba wszystkie wysokojajeczne) strasznie pyli i kurzy.
AD.2 Musisz popełniać jakiś błąd przy mieszaniu/miksowaniu.
AD.3 Powodów może być wiele - Twoja dieta, rodzaj mleka, termin ważności odżywki itp., czy może po prostu Ty akurat tak reagujesz na Olimpa 80.


"..może jeszcze w tych ostatnich chwilach szukał odpowiedzi na pytanie: skąd pochodzę, kim jestem, dokąd zmierzam?.." ("BLADE RUNNER")

Zmieniony przez - boogie w dniu 2002-11-14 13:55:22

No cóż, takie sa po prostu właściwości białka jaja. Z Ovopolem jest podobnie, ciężko mieszać i są po nim gazy.
Ale białko jest dobre jakościowo i ja osobiście ze zmieszaniem nigdy nie miałem problemu (trzeba po prostu dłużej miksować lub mieszać ręcznie), natomiast co do gazów to też je miewam po białku jaja, ale nie jest to wielki problem
Jeśli jednak rzeczywiście Twój organizm tego nie toleruje to faktycznie już więcej białka jaja nie kupuj.

SONBATY

"natomiast co do gazów to też je miewam po białku jaja, ale nie jest to wielki problem" ... no dla Ciebie SON napewno .. ale co maja powiedzieć inni

Doradca - Suplementacja

JA RÓWNIEŻ EGG NIE JADAM CZY PIJAM JAK KTO WOLI ,BO BO NICH MAM TAKIEJ WIATRY ,ŻE NP.JADĄC SAMOCHODEM SMRÓD MNIE ,AŻ W TAPICERKE WBIJA

POZDRO

SONBATY
Przychodzi baba o lekarza:
- Panie doktorze, mam taką sprawę - puszczam cały czas straszliwe bąki, właściwie to są one niesłyszalne i bezwonne, więc nie przeszkadzają otoczeniu, ale mnie wkurza to ciągłe popiardywanie. Odkąd do pana weszłam puściłam już 27..o przepraszam 28 bąków. Mógłby mi pan coś przepisać?
Lekarz bez słowa wypisał receptę i wręczył pacjentce.
Po tygodniu baba znowu przychodzi:
- Panie doktorze, po tych lekarstwach praktycznie prawie nic się nie zmieniło- pierdzę jak pierdziałam, tylko teraz te gazy zaczęły straszliwie śmierdzieć.
Lekarz: - No, to węch już pani przywróciliśmy...
P.S. Pewnie popijała Olimp Egg 80...

"..może jeszcze w tych ostatnich chwilach szukał odpowiedzi na pytanie: skąd pochodzę, kim jestem, dokąd zmierzam?.." ("BLADE RUNNER")

hehe niezle niezle

cedant arma togae

Boogie, trafiłeś w sedno. Ja nie mam węchu, to znaczy mam, ale bardzo słaby i muszę być w samym srodku szamba żeby coś poczuć. Nie czuję np. perfum przystawionych do nosa. Tak więc moje gazy są problemem tylko dla żony i córki (które mają bardzo wyostrzony węch)
Ale mówiąc że jest to mały problem miałem na myśli to, że kiedyś gdy jadłem 200g Ovopolu dziennie i do tego 7-8 torebek ryżu to była tragedia. Teraz jem znacznie mniej i znacznie rzadziej puszczam gazy, dlatego ten problem nie jest już tak wielki.
Aczkolwiek powiem że gdy w ubiegłym roku byłem 2 tygodnie na Dominikanie i przez te 2 tygodnie nie wypiłem zadnej proteiny (ani serwatki ani jajka) to mimo że jadłem i piłem bardzo dużo (all inclusive ) to przez te 2 tygodnie nie puściłem żadnego bąka, aż sam byłem zaskoczony.

SONBATY

Aj tam, gadasz. Jakiś ciepły podkołdernik na pewno czasem czmychał podczas snu

"..może jeszcze w tych ostatnich chwilach szukał odpowiedzi na pytanie: skąd pochodzę, kim jestem, dokąd zmierzam?.." ("BLADE RUNNER")

Podkołdernik

SONBATY

A ja nie narzekam na Olimp Egg Protein. Mieszam ręcznie łyżeczką i nie jest źle. Gazy jak to gazy. Po wielu produktach spożywczych się pojawiają. Takie życie.