Ćwiczę Bo LubięStary nie ma większego znaczenia bo jesteś na "masie" jak chcesz mieć prawdziwy wpływ na dietę to licz kalorie a nie rozkminiaj czy mielonego można szamać.
W masie jedyne co się liczy to być na dodatnim bilansie energetycznym i tyle jak to osiągniesz to twoja sprawa
Nie wiem, skąd wziąłeś to, że jak jest gość na masie, to może jeść schabowego czy mielonego i ma nie rozkminiac. Tzn wiem, z popularnego mitu, że na masie wolno, na redukcji to nie. Ja już pomijam, że schabowy nie wiadomo ile ma fatu w panierce, to jest błąd w liczeniu, drugi błąd naturalnie z powodu, że nie będzie ważył ile schabow i ziemniaków gotuje np ktos z rodziny. Więc sobie może przekraczać założone kcal np o 300.
Więcej, zdecydowanie więcej wybacza redukcja. Bo
wrażliwość insulinowa poprawia w pierwszej kolejności deficyt. Jesteś w deficycie, nie będziesz psuł wrazliwosci. Zjesz coś tam? Pójdzie w deficyt. Na masie pójdzie w nadwyżkę. I idąc za takimi radami jak Twoja, ludzie robią masę na kebabach, pizzach, schabowych, później efekt jest taki, że po 5 latach takich mas, chłop wygląda tak jak 5 lat wcześniej, wyciska tyle samo co wcześniej
Sprawę ja się dziwię, że jeszcze ktoś potrafi powiedzieć, że obojętne jak, byleby był dodatni bilans. Chyba że troll
