Oceńcie mnie =]

Moje dane:
cwicze 6 miesiecy
mam 171cm wzrostu
waga ok.65kg
rekord na klate 115kg

czekam na komentarze....wiecej fotek nie mam i narazie nie bede mial =]

tu są moje aktualne foty https://www.sfd.pl/temat138974/
dzieki za wszystkie opinie i za rozmowe jakas podjeliscie....
moim zdaniem to jest kazdego prywatna sprawa czy bierze koksy i kazdy powinien pilnowac siebie :) wiem, ze duzo masy to ja nie mam, ale przypominam wazylem 7 miesiecy temu ok.54kg =]

jak na 6 miechów mysle ze ok,

115kg po 6 miechach przy 65kg
Trojboista czy jaki h..???

Zmieniony przez - Romerro w dniu 2004-03-22 21:07:38

Zmieniony przez - Romerro w dniu 2004-03-22 21:08:07

tesh mi sie nie widzi zeby kolo brał 115 na klate przy tym wygladzie i parametrach

A jaki problem wycisnąć przy 65 kg 115 co?Przecież to mało.

witam ! jest Spoko !

dominx po 6 miechach treningu ?? no zaden

Ty autor a moze mierzyles na atlasie ?////

jasne ze mało....ja biore 1,5 tony przy 700kg masy..
nie no qźwa nie mowie ze sie tego nie da zrobic,ale wiem jak niektorzy traktuja to forum;- "a dołoże se 20 kg,niech chłopaki mysla ze jestem dobry"......kto jest bez grzechu ,niechaj pierwszy rzuci kamień

chcialem ocene wygladu, a nie tego ile na klate biore =]
biore tyle naprawde...nie widze sensu klamac i na sztandze, a nie atlasie.
Prawda jest taka, ze sobie troche pomoglem w dojsciu do takiego rekordu
( 8 strzałow Deki )=] Pół roku temu wazylem 55kg i na klate bralem 65kg =]

Boże drogi kto wam daje te tytuły "znawca w dziale"wogule nie macie pojęcia o tym sporcie.Jaki ty widzisz problem żeby wycisnąc 115 kg po półroku trenowania.Nie twierdze że gościu tyle wyciska ale też nie mam podstawy żeby to kwestionować.Przecież nie podał ile ma lat ,jakiego rodzaju suplematy zażywał ,czy brał sterydy i najważniejsze jakiego rodzaju trening stosował( może miał trenera który go prowadził)A po za tym osobiście znam chłopaka który przy wadze 67 kg wycininie 105kg a nigdy w życiu nie ćwiczył.Taka genetyka i tyle.

*********** l i c i e Hipolicie..... z koksami sie zgodze,budisz szacunek tym,ze umiesz sie przyznac ze koksujesz....teraz wszystko jasne...ale nastepnym razem jak bedziesz sobie chciał "strzlic deke" to lepiej sie strzel w głowe....Twoje zycie,Twoje zdrowie,ale dla mnie to oszukiwanie samego siebie,zanim cos zrobisz,przemysl to dwa razy,.....
P.S jesli chodzi o wyglad to srednio,mało masy.jak na deke to (procz siły) nie idzie tego zauwazyc