Opaska na oczy, a lepszy sen

Czy używał ktoś opaski na oczy do spania? Ja właśnie kupiłem taką całkiem fajną, co nie uciska oczu. Druga osoba w pokoju używa laptopa i trochę świeci przez chwile + rano słońce wali po oczach. Czy będzie lepsza regeneracja i głębszy sen, dzięki opasce czy raczej różnica niezauważalna?

xorton

Możesz dwa rodzaje przetestować - własnie woskowe, jak Agares wyżej napisał, oraz takie gąbczaste. Z tymi woskowymi trochę więcej zabawy, bo trzeba je rozgrzać porządnie w rękach i dopasować.

z kilka miesięcy gdy będą potrzebne przetestuje oba

Ja mimo że śpię w pokoju z grubymi zasłonami, to i tak śpię z opaską. Mi to pomaga zasnąć. A raczej ze skarpetką czarną, bo wolę od maseczek, które uciskają i gumkę trzeba mieć dookoła głowy. Śpię na plecach, to nie spada.

Ja kiedyś miałem kiepską właśnie opaskę, bo była z jedną gumką i mocno uciskała na oczy i głowie. Teraz kupiłem lepszą z gumką dolną i górną, dzięki czemu nie ma nacisku na oczy tylko spód i bardziej czoło i o wiele wygodniej. Ale do wszystkiego można się przyzwyczaić. Tak samo do zatyczek do uszu też się przyzwyczaiłem i nie wyobrażam sobie spać bez nich, a na początku dziwnie trochę było mieć coś w uchu i słyszeć tak swój oddech.


Zmieniony przez - Agares25 w dniu 11/19/2018 10:22:43 PM

Kiedyś mieszkałem w internacie, to też spałem ze stoperami, bo tam ciągle imprezy i np. czasami ktoś petardę do kibla wrzucił ;)

Widzę, że u ciebie też się w podobnych okolicznościach zaczęło. Ja zacząłem używać jakoś po miesiącu spania w akademiku. Powodów chyba nie muszę wyjaśniać, bo wiadomo jak to w akademikach bywa.

Agares25

Czy używał ktoś opaski na oczy do spania? Ja właśnie kupiłem taką całkiem fajną, co nie uciska oczu. Druga osoba w pokoju używa laptopa i trochę świeci przez chwile + rano słońce wali po oczach. Czy będzie lepsza regeneracja i głębszy sen, dzięki opasce czy raczej różnica niezauważalna?

To już musisz sam stestować czy się sprawdzi, ale raczej tak

Na razie spoko. Pierwsza noc przespana jakieś 7,5 godziny i tak się człowiek w niej czuje odcięty od świata. Obawiałem się tego, że trochę inaczej się czuję z opaską i trochę przyjdzie z przyzwyczajeniem się, ale chyba szybko się przyzwyczaiłem i nawet w miarę wypoczęty jestem.

Agares25

Tak samo do zatyczek do uszu też się przyzwyczaiłem i nie wyobrażam sobie spać bez nich, a na początku dziwnie trochę było mieć coś w uchu i słyszeć tak swój oddech.

kiedyś również rozważałem , ale jednak możliwość że nie usłyszę budzika była silniejsza
jak u Ciebie w tej kwestii ?

Stosuję przez 5 lat zawsze się obudziłem, nigdy nie było sytuacji, żebym się nie obudził przez zatyczki. W dodatku ustawiam budzik na maksymalną głośność to, żeby powtarzał sygnał dźwiękowy, żeby mieć pewność. Wartość SNR zatyczek woskowych to tak gdzieś 25-28 decybeli, więc zwykłą rozmowę słychać jak cichą rozmowę, a głośną rozmowę jak rozmowę. Trzeba mieć bardzo twardy sen, żeby w zatyczkach do uszu nie obudzić się przez budzik. A akurat rano sen jest lżejszy (krótsza faza NREM). Ludzie imo trochę przeceniają możliwości tłumienia dźwięku przez zatyczki. Aż tak mocno nie tłumią.



Zmieniony przez - Agares25 w dniu 11/20/2018 2:44:40 PM

Zmieniony przez - Agares25 w dniu 11/20/2018 2:53:45 PM

Dzięki , z ciekawości sprawdzę przy którymś weekendzie co nie będzie strachu jak się pośpi dłużej , choć do skorzystania pewnie dopiero potrzebne na lato będzie gdy będzie trzeba spać przy otwartych oknach

Możesz dwa rodzaje przetestować - własnie woskowe, jak Agares wyżej napisał, oraz takie gąbczaste. Z tymi woskowymi trochę więcej zabawy, bo trzeba je rozgrzać porządnie w rękach i dopasować.