Witam.
Mam 21 lat, na imię Mateusz, pochodzę z Podlasia. W wieku 2lat miałem pierwszą operację serca (niedomykalność zastawki aortalnej) nie przeszkadzało mi to więc w wieku ok 15-16lat zacząłem uczęszczać na siłownie. Mimo operacji nie miałem żadnych problemów (ból klatki, itp).
Obecnie jestem po drugiej operacji -> dokładnie 5miesięcy (wymiana zastawki aortalnej na mechaniczną i wstawienie homografu płucnego wraz z zastawką płucną) Mówiono mi w szpitalu, że mostek całkowicie zrasta się w czasię od 3 do 6miesięcy i jest mocniejszy niż normalnie (spowodowane jest to drutami łączącymi oraz tym, że tkanka kostna podobnie jak mięśnie po rozerwaniu powiększa się i zrasta mocniejsza)
Pytając się lekarzy o prowadzenie dalszego drybu życia, uprawianie sportów, dostałem odpowiedź: że jestem zdrowy i jedyna rzecz której powinienem unikać to sporty kontaktowe (spowodowane jest to braniem leków na rozrzedzenie krwi -> możliwość długotwałych i ciężkich w zatamowaniu krwotoków)
Strasznie chcę wrócić na siłownie przedewszystkim dlatego, że przez 5miesięcy prawie nic nie robienia, moja kondycja jest tak słaba, że po przejściu 500 metrów szybszym tempem muszę odpoczywać, dodatkowo dość mocno zalałem się tłuszczem i osiągnąłem granicę 80kg, której nie powinienem przekroczyć ze względu na wydajność mojej zastawki.
Co byście zrobili na moim miejscu? Czy to dobry pomysł. Oczywiście nie chcę się katować, a napewno nie klatkę, ale bieżnia, rowerek, jakieś FBW bądź split by się przydał.
Sory za ortografię i moją skłądnię :P mam nadzieję, że wszystko jest zrozumiałe.
Mam 21 lat, na imię Mateusz, pochodzę z Podlasia. W wieku 2lat miałem pierwszą operację serca (niedomykalność zastawki aortalnej) nie przeszkadzało mi to więc w wieku ok 15-16lat zacząłem uczęszczać na siłownie. Mimo operacji nie miałem żadnych problemów (ból klatki, itp).
Obecnie jestem po drugiej operacji -> dokładnie 5miesięcy (wymiana zastawki aortalnej na mechaniczną i wstawienie homografu płucnego wraz z zastawką płucną) Mówiono mi w szpitalu, że mostek całkowicie zrasta się w czasię od 3 do 6miesięcy i jest mocniejszy niż normalnie (spowodowane jest to drutami łączącymi oraz tym, że tkanka kostna podobnie jak mięśnie po rozerwaniu powiększa się i zrasta mocniejsza)
Pytając się lekarzy o prowadzenie dalszego drybu życia, uprawianie sportów, dostałem odpowiedź: że jestem zdrowy i jedyna rzecz której powinienem unikać to sporty kontaktowe (spowodowane jest to braniem leków na rozrzedzenie krwi -> możliwość długotwałych i ciężkich w zatamowaniu krwotoków)
Strasznie chcę wrócić na siłownie przedewszystkim dlatego, że przez 5miesięcy prawie nic nie robienia, moja kondycja jest tak słaba, że po przejściu 500 metrów szybszym tempem muszę odpoczywać, dodatkowo dość mocno zalałem się tłuszczem i osiągnąłem granicę 80kg, której nie powinienem przekroczyć ze względu na wydajność mojej zastawki.
Co byście zrobili na moim miejscu? Czy to dobry pomysł. Oczywiście nie chcę się katować, a napewno nie klatkę, ale bieżnia, rowerek, jakieś FBW bądź split by się przydał.
Sory za ortografię i moją skłądnię :P mam nadzieję, że wszystko jest zrozumiałe.
Powoli do przodu!