Orzeczy brazylijskie... z brazylii

Cześć wszystkim,

mam pytanie, czy ktoś spotkał się u nas w Polsce (albo ewentualnie w zagranicznym sklepie obsługującym Polskę) z orzechami brazylijskimi pochodzącymi z Brazylii a nie Boliwii ani Peru? Stwierdziłem, że sobie naturalnie elegancko podbiję selen jednym-dwoma orzechami dziennie, a tu okazuje się, że na rynku istnieją głównie orzechy z Boliwii które charakteryzują się zawartością selenu w okolicach 8mcg/orzech zamiast zawartością nawet ponad 200mcg/orzech zarezerwowaną dla tych pochodzących z centralnej Brazylii. Znalazłem kilka artykułów na ten temat na przestrzeni lat, w tym jeden z przed dwóch miesięcy powołujący się na jakąś pracę naukową mgr Klary Głaz (jakaś dietetyczka).

Będę bardzo wdzięczny za cynk.

Tylko słowem przestrogi - to, że w sklepach internetowych piszą "kraj pochodzenia: Brazylia" nie znaczy, że tak jest, bo starczy często wejść na stronę producenta danej paczki, zrobić zbliżenie zdjęcia opakowania, a tam drobnym druczkiem "Boliwia"...

Dzięki.

@update noż kurde belek, literówka mi się wkradła w nazwę tematu, ale mam nadzieję, że ktoś tu zajrzy mimo to



Zmieniony przez - kristofers w dniu 2017-12-14 22:51:19

Mam spore wątpliwości, czy w zasadzie ten sam klimat ma jakikolwiek wpływ na zawartość selenu. Raczej nie. W Brazylii nie ma nic szczególnego, co mogłoby na to wpływać. Różnice będą w zależności od pory zbioru, czy długości i warunków przechowywania.

@domer podobno zależy to od ilości selenu w glebie a ta różni się znacznie w różnych częściach, przykładowo dla tych rejonów:



EDIT:
obraz wzięty z tego arta: https://honey-guide.com/2012/11/19/brazil-nuts-and-selenium/
Zawiera referencje do konkretnych badań.



Zmieniony przez - kristofers w dniu 12/15/2017 11:21:09 AM

Być może rzeczywiście ma to znaczenie.