Witam,
mam 29 lat, 180 cm wzrostu, 70kg wagi. Nigdy nie brałem sterydów.
Od około roku zaobserwowałem u siebie bardzo niepokojące objawy: osłabienie, szybkie meczenie się, brak motywacji, brak porannych i spontanicznych erekcji, a jeśli już są, to bardzo słabe. Do tego doszły najbardziej przykre objawy: praktycznie zerowe libido, bardzo słaby i krótkotrwały wzwód w sytuacji intymnej z dziewczyną (bardzo, bardzo piękną i seksowną) lub czasami nawet brak wzwodu:'-(
Po przeczytaniu kliku wątków na forum postanowiłem wykonać badanie krwi. Wyniki są następujące:
FSH 11,5 mlU/ml (zakres referencyjny: 1,4 - 18,1)
LH 7,6 mUl/ml ( zakres referencyjny: 1,5 - 9,3)
Testosteron całkowity 8,990 ng/ml (zakres referencyjny: 2,49 - 8,36)
Testosteron wolny 8,50pg/ml (zakres referencyjny: 6 - 20)
Prolaktyna 246,70 mlU/l (zakres referencyjny: 57 - 357)
Estradiol 27,74 pg/ml (zakres referencyjny: 7,6 - 43,0)
DHEA-SO4 514,4 ug/dl (zakres referencyjny: <449)
SHGB 30,5 nmol/l (zakres referencyjny: 13 - 71)
Kortyzol 10,7 ug/dl (zakres referencyjny: 5 - 25)
TSH3 1,27 mlU/l (zakres referencyjny: 0,27 - 4,20)
Wolna trójjodotyronina FT3 4,22 pg/ml (zakres referencyjny: 2,57 - 4,43)
Wolna tyroksyna FT4 1,34 ng/dl (zakres referencyjny: 0,93 - 1,70)
Z tymi wynikami najpierw udałem się do lekarza rodzinnego. Powiedział, że wszystko jest w porządku, przepisał jeden z popularnych leków na erekcję i na tym wizyta się zakończyła. Lek działa, owszem, ale jeszcze rok termu miałem znacznie mocniejszą erekcję bez żadnych wspomagaczy. Moje libido było bardzo wysokie, mogłem się kochać z dziewczyną 4x w ciągu jednej nocy i jeszcze nad ranem jak mieliśmy ochotę. Na tabletkach max to raz, a i tak nie zawsze.
Następnie udałem się do urologa. Lekarz spojrzał na wyniki - powiedział, ze wszystko jest ok. Następnie wykonał USG jąder i prostaty - także wszystko ok. Z rozbrajającą szczerością przyznał, ze nie wie co mi jest. Zapisał inny z popularnych leków na erekcję, o identycznym mechanizmie działania, ale znacznie droższy. Efekt po leku podobny, jak po poprzednim.
Kolejnym i zarazem ostatnim lekarzem był androlog/seksuolog. Zebrał do kupy moje objawy i mimo teoretycznie dobrych wyników przepisał mi Testosteronum prolongatum - 200mg (2 ampułki) iniekcja raz na 2 tygodnie lub Undestor 40mg - 3x dziennie tabletka.
Mam wykupione obydwa te środki. Muszę się zdecydować się na jeden z nich.
Co polecacie bardziej na poprawę libido?
Jakich efektów mogę się spodziewać i po jakim czasie?
Czy takie dawki testosteronu nie spowodują zablokowania w wytwarzaniu mojego endogennego testosteronu?
Mam bardzo wyrozumiałą dziewczynę. Wspiera mnie i rozumie, a widzę, że chciałaby ode mnie wiecej niż tylko pieszczot i pocałunków, a ja po prostu nie mogę
Pozdrawiam
mam 29 lat, 180 cm wzrostu, 70kg wagi. Nigdy nie brałem sterydów.
Od około roku zaobserwowałem u siebie bardzo niepokojące objawy: osłabienie, szybkie meczenie się, brak motywacji, brak porannych i spontanicznych erekcji, a jeśli już są, to bardzo słabe. Do tego doszły najbardziej przykre objawy: praktycznie zerowe libido, bardzo słaby i krótkotrwały wzwód w sytuacji intymnej z dziewczyną (bardzo, bardzo piękną i seksowną) lub czasami nawet brak wzwodu:'-(
Po przeczytaniu kliku wątków na forum postanowiłem wykonać badanie krwi. Wyniki są następujące:
FSH 11,5 mlU/ml (zakres referencyjny: 1,4 - 18,1)
LH 7,6 mUl/ml ( zakres referencyjny: 1,5 - 9,3)
Testosteron całkowity 8,990 ng/ml (zakres referencyjny: 2,49 - 8,36)
Testosteron wolny 8,50pg/ml (zakres referencyjny: 6 - 20)
Prolaktyna 246,70 mlU/l (zakres referencyjny: 57 - 357)
Estradiol 27,74 pg/ml (zakres referencyjny: 7,6 - 43,0)
DHEA-SO4 514,4 ug/dl (zakres referencyjny: <449)
SHGB 30,5 nmol/l (zakres referencyjny: 13 - 71)
Kortyzol 10,7 ug/dl (zakres referencyjny: 5 - 25)
TSH3 1,27 mlU/l (zakres referencyjny: 0,27 - 4,20)
Wolna trójjodotyronina FT3 4,22 pg/ml (zakres referencyjny: 2,57 - 4,43)
Wolna tyroksyna FT4 1,34 ng/dl (zakres referencyjny: 0,93 - 1,70)
Z tymi wynikami najpierw udałem się do lekarza rodzinnego. Powiedział, że wszystko jest w porządku, przepisał jeden z popularnych leków na erekcję i na tym wizyta się zakończyła. Lek działa, owszem, ale jeszcze rok termu miałem znacznie mocniejszą erekcję bez żadnych wspomagaczy. Moje libido było bardzo wysokie, mogłem się kochać z dziewczyną 4x w ciągu jednej nocy i jeszcze nad ranem jak mieliśmy ochotę. Na tabletkach max to raz, a i tak nie zawsze.
Następnie udałem się do urologa. Lekarz spojrzał na wyniki - powiedział, ze wszystko jest ok. Następnie wykonał USG jąder i prostaty - także wszystko ok. Z rozbrajającą szczerością przyznał, ze nie wie co mi jest. Zapisał inny z popularnych leków na erekcję, o identycznym mechanizmie działania, ale znacznie droższy. Efekt po leku podobny, jak po poprzednim.
Kolejnym i zarazem ostatnim lekarzem był androlog/seksuolog. Zebrał do kupy moje objawy i mimo teoretycznie dobrych wyników przepisał mi Testosteronum prolongatum - 200mg (2 ampułki) iniekcja raz na 2 tygodnie lub Undestor 40mg - 3x dziennie tabletka.
Mam wykupione obydwa te środki. Muszę się zdecydować się na jeden z nich.
Co polecacie bardziej na poprawę libido?
Jakich efektów mogę się spodziewać i po jakim czasie?
Czy takie dawki testosteronu nie spowodują zablokowania w wytwarzaniu mojego endogennego testosteronu?
Mam bardzo wyrozumiałą dziewczynę. Wspiera mnie i rozumie, a widzę, że chciałaby ode mnie wiecej niż tylko pieszczot i pocałunków, a ja po prostu nie mogę

Pozdrawiam