od małego dzieciaka mam ten oto właśnie problem.
już miałam wkładki do butów, ale stopa urosła i zapomniało sie o kupnie nowych. miałam ćwiczyć w domu, ale komu sie chce-wiadomo brak dyscypliny, nikt nie pilnuje to sie olewa.
ale teraz są wakacje-dobija końcówka, ale cóż.
postanowiłam sie solidnie za takie zapomniane drobnostki wziąść.
znam tylko pare ćwiczeń: chodzienie raz na palcach, piętach, na zewnątrz-sama nuda. zbieranie palcami różnych ziaren np. grochu, fasoli. ale przecież nie zabiore mamie produktu na obiad
i go nie 'pobrudze' hehe
może znacie jakieś inne ćwiczenia i najwazniejsze aby były dobre-bo ja sie nie znam
będe bardzo wdzięczna za wszelkie rady.
już miałam wkładki do butów, ale stopa urosła i zapomniało sie o kupnie nowych. miałam ćwiczyć w domu, ale komu sie chce-wiadomo brak dyscypliny, nikt nie pilnuje to sie olewa.
ale teraz są wakacje-dobija końcówka, ale cóż.
postanowiłam sie solidnie za takie zapomniane drobnostki wziąść.
znam tylko pare ćwiczeń: chodzienie raz na palcach, piętach, na zewnątrz-sama nuda. zbieranie palcami różnych ziaren np. grochu, fasoli. ale przecież nie zabiore mamie produktu na obiad


może znacie jakieś inne ćwiczenia i najwazniejsze aby były dobre-bo ja sie nie znam

będe bardzo wdzięczna za wszelkie rady.