Witam.
We wszelkich źródłach informacji wyczytałem, że biała piana w moczu świadczy o obecności białka. Ale czy ta piana tylko "może" świadczyć o obecności białka, czy "musi" o tym świadczyć?
1. Otóż od pewnego czasu mój mocz się pieni (kilka miesięcy). Ale dopiero kilka dni temu przypadkiem wyczytałem, że to może być białkomocz. Wcześniej piany w moczu nie miałem. Pomyślałem na początku, że pieni się detergent z kibla, ale potem zauważyłem, że po spuszczeniu wody pianka znika po chwili, a pianka w moim moczu się utrzymuje długo. W dodatku jak sikałem do innego kibla, w którym nie ma kostki odświeżającej, to też mocz się pienił. Skłonność do pienienia zależy od nawodnienia organizmu. Jak piję ponad 3 litry wody dziennie, to mocz jest bardzo jasny lub nawet biały i pieni się mniej. Jak piję mało, to mocz jest żółty i pieni się zdecydowanie mocniej. Dodam, że spożywam ok. 1,5 g białka na kg.
2. Dodatkowo kilka dni temu zacząłem czuć delikatne bóle po bokach kręgosłupa na różnej wysokości (troszkę w krzyżu, troszkę na wysokości żeber). W pierwszej chwili pomyślałem, że to nerki, ale potem uświadomiłem sobie, że być może jest to związane z kręgosłupem, ponieważ ból pojawia się praktycznie tylko podczas zginania/prostowania/skręcania lub podczas mocno zgarbionego siedzenia. Trochę ostatnio przegiąłem przy martwym ciągu (gorsza technika i większe ciężary), więc mogłem sobie coś nadwyrężyć.
3. Bardzo sporadycznie od jakiegoś czasu zdarzają mi się od jakiegoś czasu delikatne krótkotrwałe kłucia z prawej strony (czasem na linii żeber, czasem poniżej linii żeber, czasem powyżej, czasem bliżej środka ciała, czasem bliżej prawego boku). Czasem też (rzadko) zdarza się delikatne "rwanie" w lewym lub prawym boku tuż nad biodrem.
Ponieważ nie miałem pewności, czy te delikatne bóle to nie są przypadkiem nerki, a w dodatku mam pieniący się mocz, to zrobiłem badanie moczu. Wyniki są następujące:
Analiza ogólna:
Odczyn: kwaśny norma: pH 5,50-6,50
Ciężar właściwy: 1020 g/l norma: 1015-1025 g/l
Białko: nieobecne norma: 0,0 mg/dl
Glukoza: nieobecna norma: 0,0 %
Urobilinogen: w normie norma: 0,2-2,0 EU/dl
Ciała ketonowe: nieobecne norma: nieobecne
Barwniki żółciowe: nieobecne norma: nieobecne
Bilirubina: nieobecna norma: nieobecna
Badanie osadu:
Osad: dość skąpy
Nabłonki: pojedyncze
Krwinki białe: 0-2 w polu widzenia norma: 0 - 5,0
Krwinki czerwone: 0-1 w polu widzenia, świeże norma: 0 - 4,0
Śluz: mierny
Składniki mineralne: (-)
Wałeczki: (-)
Inne: (-)
Skoro wyniki moczu są prawidłowe, to skąd ta piana? Kilka miesięcy temu nie tworzyła się w ogóle. Czy skoro wyniki są ok, to mam się nie przejmować, czy może powinienem to skonsultować z lekarzem?
We wszelkich źródłach informacji wyczytałem, że biała piana w moczu świadczy o obecności białka. Ale czy ta piana tylko "może" świadczyć o obecności białka, czy "musi" o tym świadczyć?
1. Otóż od pewnego czasu mój mocz się pieni (kilka miesięcy). Ale dopiero kilka dni temu przypadkiem wyczytałem, że to może być białkomocz. Wcześniej piany w moczu nie miałem. Pomyślałem na początku, że pieni się detergent z kibla, ale potem zauważyłem, że po spuszczeniu wody pianka znika po chwili, a pianka w moim moczu się utrzymuje długo. W dodatku jak sikałem do innego kibla, w którym nie ma kostki odświeżającej, to też mocz się pienił. Skłonność do pienienia zależy od nawodnienia organizmu. Jak piję ponad 3 litry wody dziennie, to mocz jest bardzo jasny lub nawet biały i pieni się mniej. Jak piję mało, to mocz jest żółty i pieni się zdecydowanie mocniej. Dodam, że spożywam ok. 1,5 g białka na kg.
2. Dodatkowo kilka dni temu zacząłem czuć delikatne bóle po bokach kręgosłupa na różnej wysokości (troszkę w krzyżu, troszkę na wysokości żeber). W pierwszej chwili pomyślałem, że to nerki, ale potem uświadomiłem sobie, że być może jest to związane z kręgosłupem, ponieważ ból pojawia się praktycznie tylko podczas zginania/prostowania/skręcania lub podczas mocno zgarbionego siedzenia. Trochę ostatnio przegiąłem przy martwym ciągu (gorsza technika i większe ciężary), więc mogłem sobie coś nadwyrężyć.
3. Bardzo sporadycznie od jakiegoś czasu zdarzają mi się od jakiegoś czasu delikatne krótkotrwałe kłucia z prawej strony (czasem na linii żeber, czasem poniżej linii żeber, czasem powyżej, czasem bliżej środka ciała, czasem bliżej prawego boku). Czasem też (rzadko) zdarza się delikatne "rwanie" w lewym lub prawym boku tuż nad biodrem.
Ponieważ nie miałem pewności, czy te delikatne bóle to nie są przypadkiem nerki, a w dodatku mam pieniący się mocz, to zrobiłem badanie moczu. Wyniki są następujące:
Analiza ogólna:
Odczyn: kwaśny norma: pH 5,50-6,50
Ciężar właściwy: 1020 g/l norma: 1015-1025 g/l
Białko: nieobecne norma: 0,0 mg/dl
Glukoza: nieobecna norma: 0,0 %
Urobilinogen: w normie norma: 0,2-2,0 EU/dl
Ciała ketonowe: nieobecne norma: nieobecne
Barwniki żółciowe: nieobecne norma: nieobecne
Bilirubina: nieobecna norma: nieobecna
Badanie osadu:
Osad: dość skąpy
Nabłonki: pojedyncze
Krwinki białe: 0-2 w polu widzenia norma: 0 - 5,0
Krwinki czerwone: 0-1 w polu widzenia, świeże norma: 0 - 4,0
Śluz: mierny
Składniki mineralne: (-)
Wałeczki: (-)
Inne: (-)
Skoro wyniki moczu są prawidłowe, to skąd ta piana? Kilka miesięcy temu nie tworzyła się w ogóle. Czy skoro wyniki są ok, to mam się nie przejmować, czy może powinienem to skonsultować z lekarzem?
11