Placki gryczane zamiast chleba

Jeżeli nie potrafisz obyć się bez kanapek i pieczywa, a marzysz o utracie mniejszej lub większej utracie niepożądanej tkanki, to - być może - fajną alternatywą będą placki z kaszy gryczanej i białka jaja kurzego.
Idea jest prosta: skleić ziarenka ugotowanej kaszy.
Składniki: 85 g kaszy gryczanej (ideałem jest kasza nieprażona - ta jaśniejsza)
1 białko jaja kurzego
ewentualnie 15 g mąki gryczanej, żytniej 2000 albo innej wedle woli

Kaszę gotujemy i wbijamy do niej białko. Całość mieszamy do uzyskania konsystencji rzadkiej papki. Jeżeli chcemy mieć placki o funkcjonalności kromki chleba dodajemy mąkę. Przyprawiamy według uznania.
Smażymy na patelni do naleśników (albo innej nieprzywierającej) do zarumienienia.
Nadaje się jako baza do kanapek.
Wartości odżywcze:
Białko: 17g
Węglowodany: 72g (błonnik 10g)
Tłuszcz 3g
Kaloryczność: 359 (cała porcja)
Więcej tu:
http://nutritiondata.self.com/facts/recipe/2810216/2

Jak tam w smaku ?

Zależy od przypraw. Można na ostro, słodko, słono albo naturalnie. Grunt, że baza trzyma i można na to, prasłowiańskim obyczajem, położyć kawałek wędliny, mięsa, sera itp. Dodam, że - wg podanej strony - IG 25. A profil aminokwasowy 109 oznacza, że potrawa odżywcza :) Swego czasu jadłem na obiad, wymieszane z ugotowanym i rozdrobnionym mięsem z piersi. Do tego ostry sos z kefiru i pomidorów. Kombinacji jest wiele, a potrawa miła. Można dodać trochę sody to wtedy placki porosną jak racuchy. Można dodać tarte jabłko, banana, śliwki suszone i żreć po treningu. Wszystko można I jeszcze dodam, że syci. Któregoś dnia upiekę w blaszce cały "bochenek" takiego chleba.

Zmieniony przez - MaGor w dniu 2013-03-12 17:29:02

Bardzo dobry pomysł.
Właśnie szukam obecnie różnych rozwiązań jak można zastąpić chleb. Ten oczywiście udany

fajnie to wygląda, na pewno zrobię.

Wiem, że już stary temat, ale może ktoś mi odpowie
Czy jak nie dodam mąki (czyli dam tylko kaszę i białko kurze) i usmażę na patelni to wyjdą mi te placki, nie rozwalą się?
Czy trzeba smażysz na jakimś tłuszczu?

Wyjdą Na PAMie pewnie wystarczy , jeżeli nie masz to przetrzyj patelnie ręcznikiem papierowym z kropką tłuszczu

Dzięki

Kiedyś robiłam je dość często. Całkiem niezły zapychacz ale wg. mnie najlepiej jeść je od razu na świeżo. Ja je często zabierałam na drugi dzień do pracy i ciężko było mi je wcisnąć

boska_mlc

Kiedyś robiłam je dość często. Całkiem niezły zapychacz ale wg. mnie najlepiej jeść je od razu na świeżo. Ja je często zabierałam na drugi dzień do pracy i ciężko było mi je wcisnąć

A robiły się suche na drugi dzień? I robiłaś je z mąką czy bez?

tak robiły się suche. ja robiłam bez mąki akurat