Witam.
Czym może być spowodowany brak jakiegokolwiek progresu jeśli chodzi o nabranie masy, gdy ładuje sie w siebie ilości jedzenia, które zdecydowanie przewyższają zapotrzebowanie? Ważę 80kg (182cm), a potrafię zjeść i kilo mięsa dziennie, do tego te 400g węgli ze 100 tłuszczy, warzywa i owoce też sa w diecie. Czy jest może to wina hormonów, ewentualnie jakiegoś choróbska?! Alkoholu mało, papierosy ograniczam do kilku sztuk dziennie, innych uzywek od dawna nie stwierdzono.
Wiem, ze kazdy organizm jest inny, ale irytującym jest fakt, że muszę jest ile jem by nie spasc z smiesznej i tak wagi. Sporo pieniędzy w to idzie, a dookoła słyszę tylko smiechy i hihi w stylu " po co tyle jesz jak i tak chudy jestes"
. Pracuje ciężko, ale w robocie jem pelnowartosciowy posilek. Oczekuje od kogoś który jest w temacie wyjaśnienia tego "fenomenu".
Przykłądowa dieta ze wczoraj
owsiane 120g kakao 40g
kasza 100 szynka 350 oliwa 50 buraki
jw
pierogi ruskie 700
z cebulką i tłuszczykiem
)
makaron 150 karczek 400 oliwa 30 warzywka
twarog tlusty 150 oliwa 30.
Wiadomo te pierogi do wyj.ebania, ale mam taki organizm ze moge jesc co chce i ile chce i mnie nie zaleje, a ze jesc uwielbiam to jest to jakies blogoslawienstwo
Ale i przeklenstwo w jednym. Jakiemoga byc medyczne wyjasnienia takiego stanu rzeczy. Pozdrawiam
W DPV wpisałem:
owsiane 120, kakao 40, kazsa jeczmienna 200, szynka 1000 (bo czy karczek czy szyna czy schabto jeden ch.vj), oliwa 100, pierogi 700, twarog i makaron 150. Nie wliczyłem np cebulki
, owocow, warzyw wiadomo.
Wyszło:
B: 285 (170% zapotrzebowania), Tłuszcze 373 (467% zapotrzebowania Ja pjerdole
, Weglowodany 519 (131%)
Łączna ilosc kalorii - 6575 (niby 221%)
Normalnego typa by wyiebało do rozmiarów silosa na zboże a mnie trzyma cały czas, wystarczy ze jeden dzień mniej pojem to do 77 dochodzę.
Zmieniony przez - Czorny90 w dniu 2012-02-05 15:32:06
Czym może być spowodowany brak jakiegokolwiek progresu jeśli chodzi o nabranie masy, gdy ładuje sie w siebie ilości jedzenia, które zdecydowanie przewyższają zapotrzebowanie? Ważę 80kg (182cm), a potrafię zjeść i kilo mięsa dziennie, do tego te 400g węgli ze 100 tłuszczy, warzywa i owoce też sa w diecie. Czy jest może to wina hormonów, ewentualnie jakiegoś choróbska?! Alkoholu mało, papierosy ograniczam do kilku sztuk dziennie, innych uzywek od dawna nie stwierdzono.
Wiem, ze kazdy organizm jest inny, ale irytującym jest fakt, że muszę jest ile jem by nie spasc z smiesznej i tak wagi. Sporo pieniędzy w to idzie, a dookoła słyszę tylko smiechy i hihi w stylu " po co tyle jesz jak i tak chudy jestes"

Przykłądowa dieta ze wczoraj
owsiane 120g kakao 40g
kasza 100 szynka 350 oliwa 50 buraki
jw
pierogi ruskie 700


makaron 150 karczek 400 oliwa 30 warzywka
twarog tlusty 150 oliwa 30.
Wiadomo te pierogi do wyj.ebania, ale mam taki organizm ze moge jesc co chce i ile chce i mnie nie zaleje, a ze jesc uwielbiam to jest to jakies blogoslawienstwo

W DPV wpisałem:
owsiane 120, kakao 40, kazsa jeczmienna 200, szynka 1000 (bo czy karczek czy szyna czy schabto jeden ch.vj), oliwa 100, pierogi 700, twarog i makaron 150. Nie wliczyłem np cebulki

Wyszło:
B: 285 (170% zapotrzebowania), Tłuszcze 373 (467% zapotrzebowania Ja pjerdole

Łączna ilosc kalorii - 6575 (niby 221%)
Normalnego typa by wyiebało do rozmiarów silosa na zboże a mnie trzyma cały czas, wystarczy ze jeden dzień mniej pojem to do 77 dochodzę.
Zmieniony przez - Czorny90 w dniu 2012-02-05 15:32:06