Problem z chodzeniem:(

Witam! Mam niespełna 23 lata i dotyczy mnie o to taki nietypowy problem i chciałbym poradzić się. Wedłg mnie i nie tylko (większość ludzi tak twierdzi) mam nieprawidłowy chód. Objawia się to następująco: po przejściu ok. 30-50 metrów bardzo napinają mi się piszczele, stają się twarde i uwidaczniają się wszystkie żyły a kiedy to już nastąpi po przejściu tych ok. 50m to muszę się zatrzymać bo dalej nie jestem w stanie iść. Kiedy zaczynam sobie iść ulicą to na początku niby wszystko wygląda normalnie ale po chwili po prostu tracę kontrolę nad własnymi stopami, tzn. czuję coś takiego jakby to one same decydowały gdzie ustaną i w jakiej pozycji (wiem, że to dziwnie brzmi), nie wiem dlaczego stawiam małe kroczki (maczki doslownie). Bardzo mnie to dołuje i z tego powodu żadko wychodzę z domu, bo zawsze słyszę z boku jakieś docinki typu: "patrz! patrz na niego! jak on dziwnie chodzi! i nagle słyszę"hehehe" , niestety:( Bardzo mało wychodzę, nie uprawiam żadnego sportu, po prostu czuję, że mając prawie 23-lata nie wyrobiłem sobie naturalnego chodu. Ciągle mam uczucie ciężkości nóg, czasami skurcze (szczególnie w łydkach), czuję coś takiego jakbym miał w nogach zamiast kości i mięśni jakiś dróg, który uniemożliwiałbymi ich zginanie. Nie wiem w czym tkwi problem, tę nieprawidłowość widać gołym okiem, mam już tego serdecznie dość! Czy ktoś spośród obecnych tu osób wie w czym tkwi problem? Bardzo proszę o radę... Czuję jak bym miał bez przerwy zakwasy.

innej rady nie usłyszysz jak taką: udaj sie do lekarza po konsultacje!!!

Byłem u kilku ortopedów i oni na pierwrzy rzut oka nie widzą nic nienormalnego, po prostu nie rozumiją mnie. Jeden domniemywał szpotawość inny zupełnie ją wykluczył. Jeszcze inny z koleii stwierził, że mam "nadmiernie wydrążone stopy", a kolejny lekarz, że to wszystko z braku ruchu, że z czasem się wyrobi np. bieganiem. Czy jest może jakiś zetaw ćwiczeń taki ogólny, żeby ogólnie poprawić kondycję i samopoczucie,szczególnie jeśli chodzi o nogi, mam spory problem z kondycją, dam rady zrobić tylko 10 pompek:(

jakimś specem nie jestem, ale zapisz sie na siłke. . .do mnie na siłke chodzi dwóch ludzi ,co właśnie maja problemy z chodzeniem podobne do twoich . . i na siłce nikt sie z nich nie śmieje a wręcz szacunek, że coś robią mimo wszystko ale i tak ćwiczenia na siłowni skonsultuj z ortopedą

skorzystaj jeszcze z porady kardiologa i neurologa, zrób gruntowne badania
objawy sa podobne do zaawansowanej cukrzycy lub stwardnienia rozsianego
oczywiscie nie chce zapeszac bo lekarzem nie jestem, tylko dywaguje
badania u specjalistów, nic wiecej
dociekaj problemu

nie wiem czy to nie nerwy:
boisz się że ktoś się z Ciebie będzie śmiał i się napinasz i ludzie się śmieją i błędne koło się zamyka

poza tym zapisz się na siłkę i na box. wal po ryju każdego kto się śmieje


Zmieniony przez - Mariusz_1979 w dniu 2007-04-23 13:08:37

Serce mam OK, miałem robione EKG kilka razy, jak mnie wzięli do wojska to przebadali na wszystkie strony, a jak się już tam zanlazłem to z trunem nosiłem opinacze (glany wojskowe), zimą np jak założę buty ziomowe to ledwie się "człapię", a faktycznie, że denerwuję się jak wychodze z domu, ale czy prze znerwy można się napinać ???

można się napinać przez nerwy
można mieć skurcze twarzy, nóg itd
jak jesteś pijany to też tak masz czy przechodzi?
jeśli po pijaku tak nie masz to stawiam na nerwy

Nie piję alkoholu w ogóle, nigdy nie piłem, nie palę też, a jak przejdę ze 100m to sapię jakbym z tonę węgla przeżucił.

Nie piję alkoholu w ogóle, nigdy nie piłem, nie palę też, a jak przejdę ze 100m to sapię jakbym z tonę węgla przeżucił.
- pewnie prowadzisz zdrowy tryb życia: komputer, kawa, komputer, kawa, +stres wywołany przez rówieśników...moim zdaniem to powinieneś się udać do neurologa a nie do ortopedy stres jest w stanie spowodować wszystko wiem to po sobie ;d

Kawy też nie piję, rówieśnicy mnie nie stresują, bo nie mam z nimi kontaktu - jakoś tak wyszło w życiu, że jestem sam, nie skumplowałem się z nikim, moim jedynym kumplem jest komputer i to od niedawna, wcześniej tylko tv oglądałem. Jedyny stres jaki przeżywam to związany z wyjściem z domu, bo z góry wiem, że mój chód będzie komentowany:( Chciałbym sobie zacząć w domu ćwiczyć jakiąś gimnastykę, ale nie potrafię sam sobie dobrac ćwiczeń, a pewnie nie odpowiednio dobrane mogą zaszkodzić.