Witam,
Mam 29 lat, kobieta, 165cm wzrostu i ważę 46 kg. Od lat staram się przytyć, jest bardzo ciężko. Jeszcze dwa miesiące temu ważyłam 41 kg więc jest progres. Jednak kosztuje mnie to wiele. Jem co 3 godziny (tłuszcze, węgle i białko wszystko na oko, nie znam się na odmierzaniu tego ale staram się w miarę dużo), ciągle jestem pełna, nie mogę spać przez to, podbijam kalorie gainerem (ON) jednak teraz waga jakby przestała iść do góry, a nawet trochę spada, bo już mam dosyć tak ciągle jeść. Chciałabym przytyć do około 50 - 51 kg i utrzymywać tą wagę.
Czy znacie jakieś triki, sztuczki jak podbijać kaloryczność, po prostu utyć łatwiej? Oliwę też ‚popijam’. Badania robiłam, wszystko w normie. Taka przemiana materii.
Pozdrawiam
Mam 29 lat, kobieta, 165cm wzrostu i ważę 46 kg. Od lat staram się przytyć, jest bardzo ciężko. Jeszcze dwa miesiące temu ważyłam 41 kg więc jest progres. Jednak kosztuje mnie to wiele. Jem co 3 godziny (tłuszcze, węgle i białko wszystko na oko, nie znam się na odmierzaniu tego ale staram się w miarę dużo), ciągle jestem pełna, nie mogę spać przez to, podbijam kalorie gainerem (ON) jednak teraz waga jakby przestała iść do góry, a nawet trochę spada, bo już mam dosyć tak ciągle jeść. Chciałabym przytyć do około 50 - 51 kg i utrzymywać tą wagę.
Czy znacie jakieś triki, sztuczki jak podbijać kaloryczność, po prostu utyć łatwiej? Oliwę też ‚popijam’. Badania robiłam, wszystko w normie. Taka przemiana materii.
Pozdrawiam