Szacuny
14
Napisanych postów
162
Wiek
38 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
6301
Jak zasypiam i leżę na plecach albo na boku to zrywam się naglę z uczuciem braku oddechu (bezdech?). Czasami nawet jak leżę na brzuchu to pojawia się ten problem z oddechem. Czasami potrafię się tak wyrwać z półsnu(pierwsze majaki senne) po kilkanaście razy zanim zasnę...:/
W nocy się nie budzę. Nie chodzę zaspana.
Na nic nie choruję. Ostatnio robiłam morfologię to wszystko wyszło w normie.
Szacuny
2
Napisanych postów
19
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
198
Cześć, nie wiem czy trafnie ocenię, dlatego poczekaj lepiej na wypowiedź fachowców, ale miałem coś podobnego. Moim zdaniem było to spowodowane przez psychikę, wmawianie sobie różnych przypadłości, itd. Po tym to rozpoznałem, że w dzień nigdy takie coś mi się nie przytrafiało przy drzemce, tylko wieczorem, gdy wszędzie było cicho, itd. Może wmawiasz sobie, że masz problemy na tym tle i psychika robi resztę. Spróbuj poleżeć przy otwartym oknie o ile nie jest na dworze zimno, możliwe że zadziała.
Szacuny
14
Napisanych postów
162
Wiek
38 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
6301
Tylko mi się to zdarza jak już jestem w półśnie, a nie jak się kładę spać, więc chyba psychika tu nie powinna już działać? Przy drzemkach w środku dnia mam to samo...
Szacuny
2
Napisanych postów
19
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
198
To pewnie jest jakiś rodzaj bezdechu śródsennego. Jak Ci to tak bardzo przeszkadza to najlepiej iść do przychodni i pogadać o tym ze swoim doktorem. To nic nie kosztuje, a przestaniesz się męczyć.
Szacuny
2
Napisanych postów
277
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
989
To jest raz, a dwa - ja miałem coś podobnego (choć nie było to regularne) w związku z nierozładowanym stresem. Może to dziwnie zabrzmi, ale to prawda. Wychodziło potem w taki sposób w nocy.
Szacuny
14
Napisanych postów
162
Wiek
38 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
6301
Dzięki za wszystkie odpowiedzi. Może faktycznie to tylko(aż?) stres...
Zapoznałam się z higieną snu i ogólnie nie popełniam większych błędów, nie licząc sporadycznych drzemek w ciągu dnia... Ale jak czasami wstaje o 6 do pracy to później muszę się kimnąć z pół godzinki przed treningiem, bo padam na mordke... :/
No i może ciut za dużo siedzę przy kompie (nie tylko przed snem).
Jeżeli to od tego, to postaram się coś zmienić.