Jeżeli chodzi o szampony to poeca się:
Drogie: Vischy Dercos Aminexil ( szampon 200ml. ok. 50zł) + ampułki ok. 140zł )- mają raczej dobre opinie w necie ale nie stosowałem.
Średnie: Szampon Neril z Garniera - ma b. dobre opinie i kosztuje ok. 20 zł, podobno tańsza alternatywa dla Vischy.
Tanie: Szampon + serum wzmacniające Redical z Farmony- zawierają skoncentrowany wyciąg ze skrzypu polnego, są to kometyki pochodzenia naturalnego przez co nie pachną chemią i nie pienią się zbyt mocno.... ( szampon 300 ml ok. 10zł, serum wzmacniające 13zł) osobiście je stosuje i jestem zadowolony.
Dodam tylko,że z genetycznego punktu widzenia wyłysienie mi nie grozi, ale są okresy, gdy gubię więcej włosów i trzeba się jakoś wzmacniać. Poza tym produkty Redical naprawde wzmacniaja włosy stają się sztywniejsze i bardziej błyszczące, optycznie wydaje się, ze jest ich więcej. Nie twierdzę, że osoba łysiejąca uratuje czuprynę Redicalem, bo raczej cudów nie ma, ale dla poprawienia kondycji włosa jest naprawdę dobry.
Możesz łykać też Merz Specjal 9 tabletki ok. 28zł, Skrzypowitę itp. napewno wzmocnią włos "od środka".
Co do leków o które pytasz nie pomogę ale jeżeli jeszcze nie masz potrzeby ich stosowania to moze faktycznie zacznij od Nerilu, albo Redicalu, jak nie pomoze to na proscar będzie czas.
Dodam jeszcze dwie informacje:
1. Wszystkie opisane produkty na bank kupisz w aptece, w drogeriach nie widziałem, podobno Redical kupisz też w Rossmanie lub sklepach zielarskich, ale w aptece są na bank.
2. Po Nerilu na poczatku zaczynają wypadać mocniej słabe i martwe włosy (czyli te, które i tak miały wypaść), nalezy się tym nie przejować i dalej stosować, taki stan moze sie utrzymywać do 3 tygodni, a sam szampon powinno się stosować przez ok. 3 miesiące. Te informacje zebrałem z róznych opinii, jednak trudno spokojnie patrzeć ja lecą włosy, gdzie każdy na " wagę złota"

, jednak podobno to normalne.