Witam. To mój pierwszy post i mam nadzieję, że w dobrym miejscu go zakładam. Sam nie wiem czy temat postu będzie pasować do tego forum, zobaczymy. Słowem wstępu, po dłuższej przerwie (sporo kontuzji) wróciłem do trenowania Karate Kyokushin (sport/sztuka walki stójkowa, jeśli ktoś nie w temacie), 7 lat treningów przed kontuzjam które prócz jednej nie mają już znaczenia większego. Ponad rok temu wyszła mi przepuklina kręgosłupa odcinka lędźwiowego, odcinek L5/S1 i ponad 7 miesięcy poprzez rehabilitacje i zastrzyki zajęło mi pozbycie się w wystarczającym stopniu bólu promieniującego przez lewy pośladek, prawie aż do stopy. Potem 3 miesiące chodziłem z delikatnym bólem w pośladku i zdecydowałem się w końcu wrócić do ukochanego sportu pomimo że lekarze nie chcieli mi zgody na trenowanie wydać i musiałem troszkę nakombinować, i naciągnąć prawdę aby zdobyć zaświadczenie lekarskie. Teraz już 5 miesiąc mija od powrotu do treningów i w sumie póki co nie odczuwam już tego pośladka ale za to po mocniejszym treningu odczuwam sam odcinek lędźwiowy i bóle krzyżowe, ew czasem po mocnym rozciąganiu ból pośladka powraca na średnio jeden dzień. Oczywiście mam sesnei'ów kompetentnych których o moim problemie poinformowałem i odpuszczam ćwiczenia które mogłyby mi zaszkodzić. Teraz kwestia tego, czy pozbycie się bólu w pośladku ale odczuwanie samego odcinka lędźwiowego świadczy o poprawie czy może pozbyłem się jednego problemu a na jego miejsce przez treningi doprowadzam do powstania innego? Dużo osób mówi mi, że operacja to dobre rozwiązanie ale duża część uważa to za ostateczność i radzi mi znaleźć dobrego fizjoterapeute. Osobiście o operacji wolę nie myśleć, mam 21 lat i boję się że mogłoby to spowodować odejście od Kyokushin na stałe ( dla mnie to nawet nie wchodzi w grę). Domyślam się, ze takie przypadłości to raczej sprawa indywidualna, ale może ktoś będzie potrafił coś doradzić. Niżej załączam opis z prześwietlenia rentgenowskiego.

