Witam. Około pół roku temu zgłosiłem się do lekarza z bólem w okolicy guza piętowego. Lekarz stwierdził nadwyrężenie ścięgna i zapisał mi maści, powiedział żeby dać też sobie spokój z jakimkolwiek sportem. Tak też zrobiłem i po 4 tygodniach zgłosiłem sie na konsultacje z tym samym bólem. Lekarz był już mniej optymistyczny, powiedział, że to stan zapalny ściegna achillesa i dał mi leki przeciwzapalne doustne. Kolejne tygodnie bez poprawy i tak wizyty u blisko 7 lekarzy w tym RTG i USG. Teraz po pół roku stan zapalny przeszedł w przewlekły. Straciłem wiarę w lekarzy, bo widzę, że mi nie są w stanie pomóc. Przetrząsnąłem internet i jestem w szoku. Ludzie chodzą z przewlekłym zapaleniem po 3-4 lata i nadal to trwa. Niestety nigdzie nie znalazłem kontaktów do osób które dotknęło to nieszczęście. Niektóre tematy są sprzed kilku lat i nikt juz się nie udziela. Chciałbym aby odzywali się tu ludzie którzy mieli problem z achillesami, a jeżeli ktoś miał przewlekłe zapalenie i wyleczył byłbym bardzo wdzięczny za wskazówki i rady. Może warto udać się do konkretnych lekarzy (Mazowieckie). Boję się sytuacji gdzie przez kolejne 3 lata miałbym chodzić z tym bólem. A przecież jakoś się to leczy!? Czekam na wypowiedzi.
3