Szacuny
2090
Napisanych postów
49893
Wiek
38 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
492546
bo jako pierwsze jest wyeliminowanie przez urologa
marek212345
Mój problem jest taki, że po za silnych kującym bólem w lewym jądrze. Nie mam typowych objawów zapalenia prostaty. Byłem już u wielu lekarzy u dwóch urologów, którzy kręcili mi workiem na wszystkie strony i nic.... i od 2 dni cierpię nieziemsko. kujący ból jądra i taki skurcz jak by w pachwinie i boku wewnętrznym uda. Znowu zrobiłem usg i kręcenie wora przez urologa. Jądra itp czyste, żadnych wodniaków, zapaleń itp.
takie objawy mogą pochodzić chociażby od kręgosłupa poprzez n. biodrowo-pachwinowy
Szacuny
0
Napisanych postów
18
Wiek
6 lat
Na forum
6 lat
Przeczytanych tematów
1076
Może to byc od prostaty ale może tez być od innych rzeczy. np stawu biodrowego czy od dolnych odcinków jelita/odbytnicy skoro masz dodatkowo swędzene, od zwyrodniej kregoslupa, zrotowanej miednicy itd itp. Ból może promienować na pachwinę/jądro. Na początek na pewno udaj się do innego urologa i pójdź na wizytę do proktologa oraz udaj się do ortopedy - pewnie nie obejdzie się bez rezonansów kregosłupa.
Zmieniony przez - Luki99 w dniu 2018-08-17 09:23:33
Szacuny
5
Napisanych postów
42
Na forum
7 lat
Przeczytanych tematów
5150
Z tego co piszesz to rzeczywiście nie wygląda na to, abyś miał stricte problem z prostatą. Na twoim miejscu udałbym się do rozsądnego neurochirurga (ale nie neurologa - jak mawiał mój urolog, neurolodzy nie mają w tym zakresie wiedzy, podobnie jak i większość urologów). Tego rodzaju dolegliwości mogą być wynikiem jakiś problemów z kręgosłupem, uciskiem na nerwy. Jeśli nie chcesz iść od razu do neurochirurga pójdź na masaż odcinka lędźwiowego. Jeśli zaobserwujesz chwilową poprawę, bo raczej nie wyleczenie, to będziesz miał duże prawdopodobieństwo, że to ma charakter neurologiczny.
Skąd jesteś? Jeśli masz niedaleko do Łodzi to mogę polecić sprawdzonych 2-3 specjalistów, którzy mają szersze spojrzenie na problemy męskie i nie ograniczają się do dawania antybiotyków.
Szacuny
0
Napisanych postów
3
Na forum
6 lat
Przeczytanych tematów
81
Szanowni Koledzy, Jestem na forum od ponad roku, ale piszę tutaj pierwszy raz. Od około 2 lat mam problem z przewlekłym niebakteryjnym zapaleniem prostaty. Wielokrotnie czytałem różne wpisy na tym forum. Moje objawy całkowicie pasują do tych najczęściej opisywanych (bóle krocza, odbytnicy, lewego jądra, pachwiny, pęcherza itp.). Jestem też pod opieką lekarza urologa. Na początku zapalenia otrzymałem silne antybiotyki na 14 dni, po których wszystkie dolegliwości ustały. Wynik PSA był OK, prostata niepowiększona, żadnych bakterii w nasieniu. Niestety stan ten trwał może parę tygodni. Następnie ponownie zacząłem odczuwać opisane już wcześniej dolegliwości. Badania nasienia dały wynik negatywny, a ponownie przepisane antybiotyki już nic nie dawały. Odczuwałem opisane już wcześniej dolegliwości bólowe, które miały bardzo depresyjne oddziaływanie. Po lekturze niniejszego forum stwierdziłem, że kuracja antybiotykowa nie tylko nie pomaga, lecz daje efekt zupełnie odwrotny. Spada odporność organizmu i pojawiają się skutki uboczne, a dolegliwości ze strony prostaty wcale się nie zmniejszają lecz narastają. Wobec powyższego postawiłem wyłącznie na kurację bez antybiotyków. Dieta, dużo ruchu, pozytywne myślenie, że to nie rak, tylko uciążliwe przewlekłe zapalenie prostaty. Biorę leki naturalne: na początku zażyłem całe opakowanie leku na podniesienie odporności dróg moczowych: Urowaxom, teraz cały czas biorę: Prostamol Uno: 1 dziennie, wierzbownice: 2 razy dziennie, Prostamin: 1 raz dziennie. Dolegliwości są wtedy albo zerowe, albo minimalnie odczuwalne. Natomiast są dni, gdy zaczyna znowu odczuwalnie boleć. Zażywam wtedy lek, o którym dowiedziałem się na tym forum. Jest to lek homeopatyczny o nazwie: Berberis/Prostata comp. Globuli velati 20g. Dawkowanie 3 razy dziennie po 15 tych małych kuleczek. Lek ten w 100% mi pomógł. Po kilku dniach brania tego leku dolegliwości spadają do zera. Piszę, aby podzielić się swoimi doświadczeniami z osobami na forum. Lek ten jest do nabycia bez recepty w aptekach niemieckich za nie więcej niż 10 EURO. Ponadto, gdy sobie poczytam forum, to poprawia mi się samopoczucie. Nie jestem jedyny, którego dopadło to paskudztwo, ale poprzez wymianę doświadczeń możemy sobie nawzajem pomóc. Serdecznie pozdrawiam: Wiesiu
Szacuny
0
Napisanych postów
3
Na forum
6 lat
Przeczytanych tematów
81
Jak kupowałem bezpośrednio w aptece w Niemczech, ale po wpisaniu nazwy leku w przeglądarce, widzę, że można go kupić w aptekach internetowych, ale takiego zakupu przez internet jeszcze nie realizowałem.