Czesc, potrzebuje pomocy. Moje zerowe zapotrzebowanie to: 3300 kcal, wcinam 3600 na masie i uszkodzilem chyba wczesniej nadmiernymi kaloriami, imprezami i uzywkami cos jelita. Mianowicie, 15-30minut po spozyciu kazdego posilku, lece do WC, mam tez spore gazy. Lekarz do mnie z tekstem bez badan do mnie z tekstem ze to Jelito drazliwe i mi przepisal debretin, ciut mniej mam gazow, ale czasem to przesada. Co moge zmienic w tej diecie, co zrobic, jak sie przebadac, bo k***a jego mac, to taka syzyfowa praca, ladujesz w siebie wegle zeby przyrobic na masie, to nie zdaza sie calkiem wchlonac
bobki mam czesto z resztami, tluste, albo doslownei trzelam z dupy jak bomba z karabinu
+ Dodam ze w kazdym posilku sa warzywa, poza pierwszym. Glownei to szpinak, brokuly, ogorki. Tluszcze czasem zamieniam na inne zrodla, podobnie jak ryz paraboiled(na kasze, ziemniaki) suplementow z witaminami wcinam wszystkie podstawowe, a rybki sa tez czasem w tygodniu, tak jak piers z indyka, karkowka

bobki mam czesto z resztami, tluste, albo doslownei trzelam z dupy jak bomba z karabinu
+ Dodam ze w kazdym posilku sa warzywa, poza pierwszym. Glownei to szpinak, brokuly, ogorki. Tluszcze czasem zamieniam na inne zrodla, podobnie jak ryz paraboiled(na kasze, ziemniaki) suplementow z witaminami wcinam wszystkie podstawowe, a rybki sa tez czasem w tygodniu, tak jak piers z indyka, karkowka
