Witam,
bardzo długo (2 lata) nie uprawiałem sportów. Jeżdzę autem, siedząca praca, generalnie prawie 0 ruchu. Postanowiłem się za siebie zabrać i zacząłem chyba ze zbyt grubej rury. Od 2 tygodni jeżdzę na rowerze, w pierwszych 2 dniach dodatkowo schodziłem i wchodziłem z rowerem z 7 pietra na piechotę. Po tych gonitwach schodowych pojawiło się dziwne pulsowanie w łydkach. Nic nie boli ale czuję to pulsowanie gdy się nie ruszam. Widzę nawet na łydce takie delikatne skurcze w różnych miejscach. Nocą praktycznie to nie występuje. Spotkał się ktoś z takim przypadkiem? Wiem, że mam lekki niedobór magnezu bo mam również lekkie drganie powieki ale już uzupełniam. Jak długo taki stan może się utrzymać? Czy mam dalej jeździć czy przestać na kilka dni? Staram się każdego dnia przejechać około 30-40km.
Pozdrawiam
bardzo długo (2 lata) nie uprawiałem sportów. Jeżdzę autem, siedząca praca, generalnie prawie 0 ruchu. Postanowiłem się za siebie zabrać i zacząłem chyba ze zbyt grubej rury. Od 2 tygodni jeżdzę na rowerze, w pierwszych 2 dniach dodatkowo schodziłem i wchodziłem z rowerem z 7 pietra na piechotę. Po tych gonitwach schodowych pojawiło się dziwne pulsowanie w łydkach. Nic nie boli ale czuję to pulsowanie gdy się nie ruszam. Widzę nawet na łydce takie delikatne skurcze w różnych miejscach. Nocą praktycznie to nie występuje. Spotkał się ktoś z takim przypadkiem? Wiem, że mam lekki niedobór magnezu bo mam również lekkie drganie powieki ale już uzupełniam. Jak długo taki stan może się utrzymać? Czy mam dalej jeździć czy przestać na kilka dni? Staram się każdego dnia przejechać około 30-40km.
Pozdrawiam