W ubiegły weekend Jerzy Wroński aka Juras wywalczył Puchar Świata w kickboxingu (formuła light-contact, kat. wag. 74 kg). Zawody odbyły się w Szeged (Węgry).
Kategoria, w której rywalizował Juras była jak zwykle najsilniej obsadzona - o trofeum walczyło 16 zawodników - i potrzeba było czterech walk, by stanąć na najwyższym stopniu podium.
Najciekawsze były 2 ostatnie pojedynki: półfinał z utytułowanym Węgrem Atyllą Oleszem, zakończony przed czasem z powodu urazu, jakiego doznał węgierski zawodnik po jednym z celnych kopnięć Jurasa, oraz walka finałowa z ambitnym i zdolnym polskim fighterem Jakubem Mazurem. „Obaj byliśmy bardzo zmęczeni" mówi Juras. „Po wyrównanych dwóch rundach w trzeciej udało mi się wykrzesać resztki energii. Podkręciłem tempo, przejąłem inicjatywę, częściej trafiałem i zwyciężyłem."
Już za tydzień Juras wyjeżdża do Włoch na kolejny turniej Pucharu Świata - tym razem wystartuje w formule full-contact. Czeka go tam przeprawa z najlepszymi zawodnikami świata, bardzo doświadczonymi w ringu.
Skopiowałem stąd

http://www.sfd.pl/TankAbbot-_fotki-t429136-s7.html
"jak dorastasz Twój żywot staje się po prostu ciężki"