Cześć, kiedyś tu już zakładałem temat lecz nie podołałem temu wszystkiemu , problemy z kręgosłupem i brak motywacji i chęci na trening były większe ode mnie aż do momentu wskazania wagi prawie 113 kg.. Wkurzyłem się spakowałem plecak i pojechałem na siłownie .. zaczynałem ćwiczyć prawie codziennie do tego jazda konna , piłka halowa itp waga dużo zeszła obwodowo w brzuchu - 10 cm na wysokości bioder.. gdy zaczęło się wszystko układać to musiałem pokupować ciuchy bo wszystkie na mnie wisiały. Było dobrze aż do listopada ... wtedy mój dziadek dostał wylewu i musiałem jeździć na wioskę do niego gdy jest w szpitalu i pomagać ciotce z tym wszystkim od 2 miesięcy przestałem chodzić na siłownie trzymać jako taką dietę .. Ale od poniedziałku zapierd***m dalej ! obecna waga 99 kg. 3 majcie kciuki pozdro! Dodam tylko że to było 30 dni które pokazały mi że jak się chce to można !

Honor, Bóg, rodzina, trzyma tak jak liny alpinisty,
tak jak wszyscy za jednego, tak ja sam jeden za wszystkich.