Mimo, że stażu na siłowni mam blisko 3 lata to dopiero przed Nowym Rokiem zacząłem poważniej podchodzić do swojej sylwetki. Zwykle nie miałem diety, teraz licze kalorie i ogólnie zwracam uwage na to co jem. Moje zasadnicze pytanie brzmi, czy gdy jestem na deficycie kalorycznym możliwe jest jednoczesne budowanie masy mięśniowej? od października do poprzedniego piatku zrzuciłem 5 kg (111kg-105kg). Widze różnice m.in. w tym, że na ramionach zaczęły rysować się żyły. Jednakże wagowo powiedziałbym, że słabo to wygląda. Co zrobić, a by jeszcze bardziej podkręcić utratę niepotrzebnej tkanki. Ćwicze 3 razy w tygodniu. Po treningu siłowym robie godzine cardio, staram się jak najbardziej trzymać limitu kalorii, ale wydaje mi się że efekt mógłby być lepszy. Wiem, że na wszystko przyjdzie czas i mam w głowie, że proces ten jest długotrwały. Co moglibyście mi poradzić? Oraz jak najlepiej zmierzyć poziom tkanki tłuszczowej?
"There is no reason to be alive if You can't do deadlift!"