Cześć!
Pomimo tego, że czytam forum już od bardzo dawna, postanowiłam założyć swój własny wątek dopiero teraz, bo powoli zaczęłam myśleć, że dla mojej sylwetki nie ma już ratunku. Moja historia jest dość banalna: 2,5 roku temu przytyłam ponad 10kg w niecałe 2 miesiące. Po odwiedzeniu różnych specjalistów zdiagnozowano u mnie niedoczynność tarczycy i przez mniej więcej rok ustalano mi różne dawki hormonów. W między czasie próbowałam się odchudzać na własną rękę, ćwicząc non stop i ograniczając kcal, co prawie wpędziło mnie w bulimie. Na szczęście szybko się opamiętałam.
Aktualnie myślę, że wychodzę na prostą. Parę dni temu okazało się, że jednak nie mam "zwykłej" niedoczynności, a Hashimoto. Jedzenie nie jest już najważniejszą rzeczą w moim życiu, mam stałą dawkę euthyroxu i chyba po raz pierwszy od wielu miesięcy zaczynam czuć się lepiej. Włosy nie lecą mi jak szalone z głowy, nie śpię po 12 godzin dziennie i nawet po pracy mam siłę na jakiś wysiłek fizyczny. Niestety dodatkowe kilogramy wciąż się mnie trzymają i nie chcą puścić.
Ale chyba powinnam zacząć regulaminowo, od ankiety:
Wiek : 26 lat
Waga : 68kg
Wzrost : 171cm
Obwód w biuście: 89cm
Obwód pod biustem : 76cm
Obwód talii w najwęższym miejscu: 73cm
Obwód na wysokości pępka : 95cm.
Obwód bioder : 105cm
Obwód uda w najszerszym miejscu: 61cm
Obwód łydki : 37cm.
W którym miejscu najszybciej tyjesz : brzuch, uda,
W którym miejscu najszybciej chudniesz : brzuch,
Uprawiany sport lub inne formy aktywności: wcześniej chodziłam na siłownie z treningiem ułożonym przez dietetyczkę, teraz miałam 3 miesięczną przerwę i od tygodnia robię trening p90x
Co lubisz jeść na śniadanie: owsianka, jogurt naturalny z płatkami owsianymi,
Co lubisz jeść na obiad : wszelkiego rodzaju warzywa (zapiekane, na parze) z jakąś dawką białka (najczęściej jest to jakiś indyk lub kurze nogi)
Co jako przekąskę : niestety wszystko co słodkie, chociaż staram się unikać i oszukuję suszonymi owocami:/
Co jako deser : jw
Ograniczenia żywieniowe : brak
Stan zdrowia: Jak już wspominałam wyżej, mam stwierdzoną niedoczynność tarczycy. Codziennie przyjmuję euthyrox 50,
Preferowane formy aktywności fizycznej: Chyba wszystkie. Lubię zajęcia aerobowe (byleby tylko nie zumba!), bieganie i siłownię też. Aktualnie wolę ćwiczyć w domu (nie mam już multisporta). Dysponuję piłką, hantelkami 2kg i ekspanderami (o "obciążeniu" 2, 5, 10, 15kg).
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty : brak
Stosowane wcześniej diety : Żadnych konkretnych nie stosowałam, oprócz diety rozpisanej przez dietetyczkę, którą stosowałam przez prawie trzy miesiące,ale jak jadłospis zaczął się zbliżać do 1000kcal dziennie i mniej to zrezygnowałam z usługi tej miłej Pani...
Przeczytałam wątek dla dziewczyn z niedoczynnością i parę dzienników dziewczyn z Hashimoto. O ile dobrze zrozumiałam, czeka mnie przynajmniej 6 tygodni na diecie bezglutenowej, co przy mojej miłości do mleka, jest wielkim wyzwaniem, ale liczę na to, że z Waszą pomocą, uda mi się przystosować.
Może już skończę bo i tak bardzo się rozpisałam. Będę regularnie wrzucać moje miski i zdawać relacje z treningu (nie jestem pewna czy p90x to najlepsza dla mnie opcja, ale treningi mi się bardzo podobają:)
Z góry dziękuję za pomoc:)
Pomimo tego, że czytam forum już od bardzo dawna, postanowiłam założyć swój własny wątek dopiero teraz, bo powoli zaczęłam myśleć, że dla mojej sylwetki nie ma już ratunku. Moja historia jest dość banalna: 2,5 roku temu przytyłam ponad 10kg w niecałe 2 miesiące. Po odwiedzeniu różnych specjalistów zdiagnozowano u mnie niedoczynność tarczycy i przez mniej więcej rok ustalano mi różne dawki hormonów. W między czasie próbowałam się odchudzać na własną rękę, ćwicząc non stop i ograniczając kcal, co prawie wpędziło mnie w bulimie. Na szczęście szybko się opamiętałam.
Aktualnie myślę, że wychodzę na prostą. Parę dni temu okazało się, że jednak nie mam "zwykłej" niedoczynności, a Hashimoto. Jedzenie nie jest już najważniejszą rzeczą w moim życiu, mam stałą dawkę euthyroxu i chyba po raz pierwszy od wielu miesięcy zaczynam czuć się lepiej. Włosy nie lecą mi jak szalone z głowy, nie śpię po 12 godzin dziennie i nawet po pracy mam siłę na jakiś wysiłek fizyczny. Niestety dodatkowe kilogramy wciąż się mnie trzymają i nie chcą puścić.
Ale chyba powinnam zacząć regulaminowo, od ankiety:
Wiek : 26 lat
Waga : 68kg
Wzrost : 171cm
Obwód w biuście: 89cm
Obwód pod biustem : 76cm
Obwód talii w najwęższym miejscu: 73cm
Obwód na wysokości pępka : 95cm.
Obwód bioder : 105cm
Obwód uda w najszerszym miejscu: 61cm
Obwód łydki : 37cm.
W którym miejscu najszybciej tyjesz : brzuch, uda,
W którym miejscu najszybciej chudniesz : brzuch,
Uprawiany sport lub inne formy aktywności: wcześniej chodziłam na siłownie z treningiem ułożonym przez dietetyczkę, teraz miałam 3 miesięczną przerwę i od tygodnia robię trening p90x
Co lubisz jeść na śniadanie: owsianka, jogurt naturalny z płatkami owsianymi,
Co lubisz jeść na obiad : wszelkiego rodzaju warzywa (zapiekane, na parze) z jakąś dawką białka (najczęściej jest to jakiś indyk lub kurze nogi)
Co jako przekąskę : niestety wszystko co słodkie, chociaż staram się unikać i oszukuję suszonymi owocami:/
Co jako deser : jw
Ograniczenia żywieniowe : brak
Stan zdrowia: Jak już wspominałam wyżej, mam stwierdzoną niedoczynność tarczycy. Codziennie przyjmuję euthyrox 50,
Preferowane formy aktywności fizycznej: Chyba wszystkie. Lubię zajęcia aerobowe (byleby tylko nie zumba!), bieganie i siłownię też. Aktualnie wolę ćwiczyć w domu (nie mam już multisporta). Dysponuję piłką, hantelkami 2kg i ekspanderami (o "obciążeniu" 2, 5, 10, 15kg).
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty : brak
Stosowane wcześniej diety : Żadnych konkretnych nie stosowałam, oprócz diety rozpisanej przez dietetyczkę, którą stosowałam przez prawie trzy miesiące,ale jak jadłospis zaczął się zbliżać do 1000kcal dziennie i mniej to zrezygnowałam z usługi tej miłej Pani...
Przeczytałam wątek dla dziewczyn z niedoczynnością i parę dzienników dziewczyn z Hashimoto. O ile dobrze zrozumiałam, czeka mnie przynajmniej 6 tygodni na diecie bezglutenowej, co przy mojej miłości do mleka, jest wielkim wyzwaniem, ale liczę na to, że z Waszą pomocą, uda mi się przystosować.
Może już skończę bo i tak bardzo się rozpisałam. Będę regularnie wrzucać moje miski i zdawać relacje z treningu (nie jestem pewna czy p90x to najlepsza dla mnie opcja, ale treningi mi się bardzo podobają:)
Z góry dziękuję za pomoc:)
1