Cześć, zacznę od początku. Wiek=23lata. Rok temu postanowiłem przytyć, tak jak w temacie jestem typowym ektomorfikiem, przy wzroście 182cm ważyłem ledwie 59kg. Ze względu na bardzo mało czasu (praca po 10h dziennie) od razu wiedziałem, że nie dam rady utrzymać diety, jeść po 6 posiłków dziennie i przygotowywać to wszystko dzień w dzień. Postanowiłem więc po prostu więcej jeść nie patrząc na nic (tak, wiem, duży błąd od samego początku), nie ograniczałem się z niczym - słodycze, fast food itp, ogólnie śmieciowe jedzenie, do tego doszedł gainer w sporych ilościach. Oczywiście był też trening, 3 razy w tygodniu klasyczne FBW.
Efekty przyszły bardzo szybko, sam byłem zaskoczony bo fajnie się to wszystko rozwijało, w 3 miesiące przytyłem 10kg i nie poszło zbytnio w brzuch, przynajmniej nie było tego tak bardzo widać. Mocno powiększyła się klatka, barki oraz ręce. Załączam dwa zdjęcia z tych 3 miesięcy przemiany:
przed:
http://i.imgur.com/6yOjQtr.jpg
po 3 miesiącach:
http://i.imgur.com/BZ7LKaz.jpg
No i zmotywowany takim postępem kontynuowałem taki tryb, patrząc tylko na wagę, która w sumie trochę się uspokoiła i licznik nie szedł już w takim tempie. W marcu dobiłem do wagi 73kg i wtedy zauważyłem, że przyrosty już nie idą tak ładnie po całym ciele i jedyne co mi w tym czasie urosło to brzuch, zalał się ohydnie... Wtedy trochę zgłupiałem bo nie wiedziałem co dalej robić (masować, redukować), naczytałem się dużo o sylwetce skinny-fat, prawidłowym odżywianiu itp, i pastanowiłem wyliczyć sobie makrosy, dodać trochę ruchu i stopniowo zmieniać nawyki żywieniowe.
W końcu od początku lipca, czyli już ponad miesiąc temu zupełnie zmieniłem odżywianie, przede wszystkim odstawiłem cały ten syf czyli słodycze, fastfoody, gotowe jedzenie typu mrożonki i wszystkie napoje słodzone. Zamieniłem też gainera na odżywkę białkową. Wyliczyłem zapotrzebowanie kaloryczne i makrosy, co prawda nie miałem nadal specjalnej diety, ale jadłem same zdrowe produkty.
Rozkłada się to tak: 3300kcal (150g białka, 100g tłuszczów, 450 węgli) Trening dalej FBW 3 jednostki w tygodniu (zwiększyłem ciężary), w dni nietreningowe dodałem ćwiczenia na brzuch + rower.
Efekty?
Aktualna ważę 69kg, niby wszystko spoko, załączam zdj aktualnej sylwetki:
http://i.imgur.com/cK9USc8.jpg
Ale problem dalej jest z brzuchem, co prawda już się trochę zmniejszył, ale dalej bez napięcia strasznie odstaje i wygląda to naprawdę komicznie, poniżej dodaję zdjęcia z napiętym brzuchem i rozluźnionym:
http://i.imgur.com/bDBg8YH.jpg
http://i.imgur.com/K0EynYE.jpg
i rozluźniony... :
http://i.imgur.com/JSDJSPC.jpg
Bardzo duzo czytałem forum jako anonim. Dziś w końcu psotanowiłem założyć konto i podzielić się swoją historią i wysłuchać waszej opinii konkretnie o moim przypadku, jakiś rad, wskazówek itp. Wiem, że miesiąc to bardzo mało i tłuszcz z brzucha schodzi bardzo opornie, ale po prostu chcę usłyszeć czy teraz w dobrą stronę zmierzam.
Pozdrawiam
Efekty przyszły bardzo szybko, sam byłem zaskoczony bo fajnie się to wszystko rozwijało, w 3 miesiące przytyłem 10kg i nie poszło zbytnio w brzuch, przynajmniej nie było tego tak bardzo widać. Mocno powiększyła się klatka, barki oraz ręce. Załączam dwa zdjęcia z tych 3 miesięcy przemiany:
przed:
http://i.imgur.com/6yOjQtr.jpg
po 3 miesiącach:
http://i.imgur.com/BZ7LKaz.jpg
No i zmotywowany takim postępem kontynuowałem taki tryb, patrząc tylko na wagę, która w sumie trochę się uspokoiła i licznik nie szedł już w takim tempie. W marcu dobiłem do wagi 73kg i wtedy zauważyłem, że przyrosty już nie idą tak ładnie po całym ciele i jedyne co mi w tym czasie urosło to brzuch, zalał się ohydnie... Wtedy trochę zgłupiałem bo nie wiedziałem co dalej robić (masować, redukować), naczytałem się dużo o sylwetce skinny-fat, prawidłowym odżywianiu itp, i pastanowiłem wyliczyć sobie makrosy, dodać trochę ruchu i stopniowo zmieniać nawyki żywieniowe.
W końcu od początku lipca, czyli już ponad miesiąc temu zupełnie zmieniłem odżywianie, przede wszystkim odstawiłem cały ten syf czyli słodycze, fastfoody, gotowe jedzenie typu mrożonki i wszystkie napoje słodzone. Zamieniłem też gainera na odżywkę białkową. Wyliczyłem zapotrzebowanie kaloryczne i makrosy, co prawda nie miałem nadal specjalnej diety, ale jadłem same zdrowe produkty.
Rozkłada się to tak: 3300kcal (150g białka, 100g tłuszczów, 450 węgli) Trening dalej FBW 3 jednostki w tygodniu (zwiększyłem ciężary), w dni nietreningowe dodałem ćwiczenia na brzuch + rower.
Efekty?
Aktualna ważę 69kg, niby wszystko spoko, załączam zdj aktualnej sylwetki:
http://i.imgur.com/cK9USc8.jpg
Ale problem dalej jest z brzuchem, co prawda już się trochę zmniejszył, ale dalej bez napięcia strasznie odstaje i wygląda to naprawdę komicznie, poniżej dodaję zdjęcia z napiętym brzuchem i rozluźnionym:
http://i.imgur.com/bDBg8YH.jpg
http://i.imgur.com/K0EynYE.jpg
i rozluźniony... :
http://i.imgur.com/JSDJSPC.jpg
Bardzo duzo czytałem forum jako anonim. Dziś w końcu psotanowiłem założyć konto i podzielić się swoją historią i wysłuchać waszej opinii konkretnie o moim przypadku, jakiś rad, wskazówek itp. Wiem, że miesiąc to bardzo mało i tłuszcz z brzucha schodzi bardzo opornie, ale po prostu chcę usłyszeć czy teraz w dobrą stronę zmierzam.
Pozdrawiam